ADOM – nikt nawet nie zauważy, że to gra. Gry w pracy – w co i jak grać?
Spis treści
ADOM – nikt nawet nie zauważy, że to gra
ADOM, a właściwie Ancient Domains of Mystery, to produkcja, która nieźle dała mi popalić. Gra nie oszczędza naszych nerwów – ten roguelike nie wybacza błędów, bezlitośnie zabija i zmusza do rozpoczynania zabawy od początku. Zaznaczmy jednak, że chodzi tu nie o późniejszą wersję graficzną, tylko o tę ASCII, czyli zbudowaną z tablicy znaków.
ADOM po raz pierwszy ukazał się w 1994 roku i już wtedy robił wrażenie produkcji niezwykle archaicznej i prymitywnej. Ale niech nie zwiedzie Was wygląd – to potwornie skomplikowana, trudna i długa pozycja. Na PC uruchamiamy ją w czarnym okienku przypominającym środowisko MS DOS. Tworzymy postać, wybierając jej klasę i umiejętności, po czym okazuje się, że jesteśmy małpą. To znaczy – nie dosłownie małpą, tylko nasz avatar reprezentowany jest w świecie gry przez znak zwany małpą (@). Poruszamy się więc naszą małpą po mapie, odwiedzamy miasta, przyjmujemy questy i wkrótce wyruszamy do pierwszego lochu, w którym zabija nas mucha, mrówka czy cokolwiek, na co zazwyczaj nie zwracamy uwagi.
ADOM jest grą turową, toteż świetnie nadaje się do zabawy w pracy. Okienko wygląda niepozornie (zawsze możecie powiedzieć, że coś Wam się zepsuło), a sama gra jest na tyle obszerna (w dodatku poziomy generowane są losowo), że w zasadzie nigdy jej nie skończycie. Warto przy tym zaznaczyć, że w 2012 roku Thomas Biskup, twórca ADOM-a, powrócił do tego projektu za sprawą kampanii crowdfundingowej. Zebrano ponad 90 tysięcy dolarów, co pozwoliło powiększyć grono deweloperów do czterech osób i stworzyć grafikę (na marginesie, jej autorem jest Polak – Krzysztof Dycha). Efekt możecie kupić na Steamie za 53,99 zł.
Klasyczną wersję gry ściągnięcie z oficjalnej strony za darmo i to właśnie ją Wam polecamy. Tytuł uruchomicie dosłownie na wszystkim – starych Windowsach, systemach MS DOS, OSX, Linux, NetBSD, a nawet... AmigaOS. Pamiętajcie jednak, że klasyczna wersja ADOM-a objęta jest licencją postcardware. Oznacza to, że gdy ściągnięcie grę za darmo, musicie wysłać kartkę pocztową jej twórcy. Serio. Sam Thomas na jednym z pierwszych ekranów w grze zawarł informację: „Uwielbiam otrzymywać kartki z tak wielu krajów, jak to tylko możliwe. Naprawdę to rozważcie – to skromna cena, jeśli ADOM jest dla was źródłem takiej zabawy, jaką stanowi dla mnie”. Aktualny adres Thomasa znajdziecie w grze. Nie zapomnijcie go pozdrowić od społeczności GOL-a!