Zew Cthulhu. 7 systemów RPG, które chcemy jako gry wideo
Spis treści
Zew Cthulhu
Macki wpływów Lovecrafta oplatają podwaliny współczesnej kultury mocno i na wielu frontach. Inspiracje XX-wiecznym mistrzem grozy wychodzą daleko poza horror (że przypomnę tylko jeden z dodatków do Hearthstone’a – Przedwiecznych bogów), a we wspomnianym gatunku bardzo ciężko ich uniknąć – chociażby w pierwszym z brzegu Alanie Wake’u. Niemniej w pełnoprawnym uniwersum Cthulhu gracze dawno nie gościli.
A cóż byłoby w tym wypadku lepszego niż sięgnąć po gotowy i hołubiony przez fanów system RPG rozwijający pomysły słynnego pisarza? Zew Cthulhu w pełni wykorzystuje potencjał drzemiący w świecie powołanym do życia przez Lovecrafta. Mamy tu wszystkie elementy składowe, które uczyniły opowieści „samotnika z Providence” wielkimi. Przedwieczne, tajemnicze istoty, potężną i niepokojącą mitologię. Człowieka stojącego w obliczu nieodgadnionej niesamowitości.
Mamy wreszcie wywracający na lewą stronę strach. Grozę budowaną na niepewności i niedopowiedzeniach. Powodującą szaleństwo. Bohaterowie, w których wcielają się gracze, zmagają się tu bowiem nie tylko z kolejnymi zagadkami, ale przede wszystkim z własną poczytalnością. Ta zaś w obliczu kolejnych niedookreślonych zagrożeń topnieje jak pokrywa lodowca w wyniku globalnego ocieplenia.
System pozwala wskakiwać w buty zwyczajnych ludzi po przejściach – lekarzy, naukowców, kryminalistów, żołnierzy czy podróżników – i konfrontować ich z siłami przekraczającymi zdolności poznawcze śmiertelnika.
Zew Cthulhu to wdzięczny materiał na właściwie skonstruowane RPG akcji, survival horror czy przygodówkę, co udowadniały już produkcje wydawane w przeszłości (patrz ramka). Przy odpowiednio kreatywnym podejściu wyjściowe realia pozwoliłyby stworzyć wybitną grę, przytłaczającą bezlitosną grozą, przed którą nie ma ucieczki. Dobrze poprowadzona historia tego typu mogłaby nie tylko dostarczyć soczystej rozrywki miłośnikom horroru, ale też powiedzieć parę rzeczy o naturze ludzkiej.
CIEKAWOSTKA
Wprawdzie Cthulhu we własnej osobie dawno nie gościł na komputerach, ale swego czasu parę znaczących występów zaliczył – m.in. w całkiem udanym horrorze Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth. Nie była to jednak produkcja oparta na systemie RPG, tylko bezpośrednio na prozie mistrza. W przygotowaniu znajduje się też Call of Cthulhu: The Official Video Game.