Brahmin – pij mleko, będziesz napromieniowany. 20 rzeczy, za które pokochaliśmy serię Fallout
Spis treści
Brahmin – pij mleko, będziesz napromieniowany
Sławne hasło kampanii społecznej wymyślone przez polskiego copywritera (który – na marginesie – jest wegetarianinem i nie pije mleka) zna każde, nawet najbardziej napromieniowane dziecko w postapokaliptycznej Polsce. Ciekawe, jakie hasła mogliby wymyślić mieszkańcy Pustkowi, by rozreklamować kampanię picia mleka od powojennej zmutowanej krowy? Pij mleko, będziesz kaleką?
Jak przeżyć katastrofę nuklearną?
Dowiedz się, jak zrobić nuklearną karierę w Bostonie.
Brahminy to rodzaj pociągowego bydła. Poczciwe, łagodne i w zasadzie niczym niewyróżniające się mućki. No, poza dwiema głowami. I ośmioma żołądkami. A samce mają również aż cztery jądra. Mieszkańcy puszczonego z dymem świata używają krówek przede wszystkim do transportu, ale również piją ich mleko (pewnie świeci nie tylko w ultrafiolecie), jedzą mięso i wykorzystują skóry. Brahmin to bodaj najbardziej znane zwierzę z uniwersum Fallouta – jest tym, czym dla serii Final Fantasy są chocobo – a urocze jałówki poznaliśmy już w części pierwszej. Co ciekawe, w skasowanym przed laty Falloucie 3 (Van Buren) brahminy miały mieć tylko jedną głową. Co nasunęło nam pytanie, które stawiamy Wam: czy jeśli w świecie dwugłowych krów urodzi się nagle krowa z jedną głową, będzie to krowa normalna czy właśnie zmutowana?
Raiders on the Storm
Wystarczy koniec świata, a na drogach już roi się od zwyrodniałych gwałcicieli, morderców i porywaczy. Jeszcze parę dni temu grzecznie siedział w korporacji i wstawiał cyferki w komórki Excela, gładząc idealnie białe mankiety. Dziś biega w sprutej ramonesce z wielkim młotem i strzelbą, celując we wszystko, co się rusza i wydaje oddychać. Raidersi to cień społeczeństw w Falloutach, ale jednocześnie ich niepomijalna część. Wzorowani na warboyach z Mad Maxa, raidersi często przypominają klientelę amerykańskich rockowych pubów z lat 80. Skóry, rogatywki, nagie torsy i wymyślne stroje to uniformy, w których ruszają, by spalić jakąś wioskę i ukraść brahminy. Nie zna życia, kto choć na chwilę nie wcielił się w jednego z nich.