7. Call of Duty: World at War. II wojna światowa - najlepsze strzelaniny
Spis treści
7. Call of Duty: World at War
Call of Duty: World at War jest jedyną odsłoną serii osadzonej w realiach II wojny, w której zabrakło kampanii żołnierza brytyjskiego, ale ślady w plikach i narzędziach moderskich wskazują, że na jakimś etapie produkcji miała być ona częścią gry
Wydane w 2008 roku World at War zakończyło przygodę Call of Duty z drugą wojną światową, będąc ostatnią grą z serii osadzoną w tych czasach, ale jednocześnie pierwszą, która podjęła niezbyt często wykorzystywany temat wojny na Pacyfiku. Jako żołnierz piechoty morskiej, mogliśmy wziąć udział w historycznym rajdzie na atol Makin oraz chyba bardziej znanej z historii bitwie o Okinawę, ale najbardziej widowiskowym etapem z gry pozostaje bitwa o Peleliu. Wszystko przez bliźniacze wręcz podobieństwo do ataku na plażę Omaha z Medal of Honor: Allied Assault. Peleliu wydaje się kopiować tą scenę w wielu aspektach - dobijanie do brzegu w łodziach desantowych, krzyki dowódcy, śmierć towarzyszy, eksplozje dookoła, przelatujące samoloty. Chowając się za osłonami na plaży staramy się jakoś powoli dotrzeć do bunkrów wroga, który prowadzi z nich zabójczy ostrzał - istna Omaha, tylko przy słonecznej pogodzie i z palmami dookoła. Oprócz tych nowości, World at War po raz kolejny przenosi nas do zbombardowanego Stalingradu oraz podobnie jak w pierwszej grze z serii, pozwala zawiesić flagę na dachu Reichstagu w Berlinie, ale tym razem nie są to po prostu te same lokacje zaprezentowane w lepszej oprawie graficznej. Call of Duty: World at War o wiele bardziej podobne jest do swojej rewolucyjnej poprzedniczki - Modern Warfare i o wiele większy nacisk kładzie na filmową fabułę oraz wyraźnie zarysowanych bohaterów. Wszystkie cutscenki skupiają się bardziej na głównych postaciach i ich losach niż samej wojnie i konkretnych zadaniach. To właśnie w tej części poznajemy po raz pierwszy sierżanta Victora Reznova i szeregowego Dimitra Petrenko, a sama gra jest jakby nie było, protoplastą cyklu Black Ops. W porównaniu do poprzednich odsłon, World at War jest o wiele bardziej ponure i drastyczne. W dialogach nie ma zbyt wielu żartów, nie brakuje za to krwi i okaleczonych ciężką bronią ciał. Atmosferę rozluźnia pojawiający się po raz pierwszy w cyklu Call of Duty (i towarzyszący już każdej odsłonie od studia Treyarch) tryb Zombie, w którym musimy bronić się przed kolejnymi falami nieumarłych.
W Call of Duty: World at War również nie mogło zabraknąć nawiązań do świata filmu. Oprócz użyczenia swojego głosu wirtualnym postaciom przez takie sławy jak Gary Oldman czy Kiefer Sutherland, gra zawiera subtelne odniesienia do znanych kinowych szeregowców. Widziany w intrze szeregowy Pyle to nawiązanie do bohatera filmu Full Metal Jacket, a te najbardziej oczywiste to gracz wcielający się w rolę szeregowego Millera, który w pewnym momencie dostaje szansę uratowania szeregowca Ryana przed śmiercią w płomieniach. Wybór tych nazwisk i trofeum „Saved Private Ryan” z pewnością nie jest przypadkowe.