5. Call of Duty z dodatkiem United Offensive. II wojna światowa - najlepsze strzelaniny
Spis treści
5. Call of Duty z dodatkiem United Offensive
Twórcy tak bardzo chcieli się odciąć od swojej pierwszej produkcji i zrobić coś lepszego, że podczas prac nad pierwszym Call of Duty nadali grze roboczy tytuł MOH Killer.
Seria Call of Duty od początku uchodzi za głównego rywala Medal of Honor, ale w zasadzie mogłaby być jego sequelem. Gdy powstałe w 2002 roku Infinity Ward zaczynało prace nad pierwszym Cod-em, wszyscy ówcześni pracownicy wywodzili się ze studia 2015, Inc. i mogli pochwalić się stworzeniem właśnie Medal of Honor: Allied Assault. Call of Duty jest zatem jakby naturalnym następcą tej gry i gdyby nie personalne roszady, być może tak wyglądałby kolejny MoH? Wyraźnie korzenie we wcześniejszej grze widać szczególnie w jednym fragmencie. Podobnie jak Allied Assault, który odtwarzał epicką scenę lądowania na plaży Omaha z filmu Szeregowiec Ryan, tak i Call of Duty serwowało nam kinowe wrażenia swoją wersją przybycia nowych żołnierzy do Stalingradu, żywcem wyjętą z obrazu Wróg u bram. Różnice pomiędzy obiema grami są już jednak znaczne. Autorzy przede wszystkim nie byli już ograniczeni do przedstawiania losów tylko amerykańskich żołnierzy. Tytuł, który nie odnosił się do najwyższego odznaczenia militarnego w USA, pozwalał rozdzielić w ciekawy sposób kampanię na rozgrywkę również w armii brytyjskiej i radzieckiej. Wierna historycznym faktom produkcja pozwala nam więc wziąć udział w takich akcjach, jak zdobycie mostu Pegasus w Normandii (pierwszej akcji podczas D-Day) czy budynku Reichstagu w Berlinie przez Rosjan. Najważniejszą zmianą było jednak to, że w Call of Duty nie kierowaliśmy super żołnierzem - samotnym wilkiem, który w pojedynkę pokonywał hordy wrogów. W czasie walk mieliśmy zwykle towarzystwo żołnierzy kontrolowanych przez SI, co potęgowało klimat dużych starć i bycia po prostu małym trybikiem w wojennej machinie. Gra wprowadzała technologię Shellshock, dzięki której odczuwaliśmy na ekranie skutki eksplozji w postaci ogłuszenia i zamazanej wizji oraz była pierwszą i zarazem ostatnią z serii wykorzystującą system apteczek do odnawiania zdrowia.
Nowe misje z United Offensive również nawiązywały do filmowych hitów. Tym razem amerykańska kampania opierała się na bitwie o Ardeny i dwóch odcinkach serialu Kompania Braci - Bastogne oraz The Breaking Point, a akcja Brytyjczyków, polegająca na zdobyciu osadzonych na klifie armat była bardzo podobna do filmu Działa Navarony.
Wydany w 2004 roku dodatek United Offensive kontynuował podział głównej kampanii fabularnej na losy żołnierzy armii amerykańskiej, brytyjskiej i radzieckiej. Główną nowością była możliwość kierowania pojazdami oraz o wiele bardziej rozbudowany tryb multiplayer, w którym po raz pierwszy pojawił się system zdobywania kolejnych rang, a co za tym idzie - różnych bonusów. Pamiętny był również etap przypominający czasy dominacji symulatorów lotniczych, w którym wcielaliśmy się w rolę strzelca bombowca B-17. Obie gry zostały stworzone na enginie Quake’a III id Tech 3 i niestety widać już, że graficznie trochę się zestarzały, choć same kampanie nadal oferują świetną, wciągającą podróż przez historię drugiej wojny światowej.