2. Medal of Honor: Allied Assault. II wojna światowa - najlepsze strzelaniny
Spis treści
2. Medal of Honor: Allied Assault
Choć pierwszy Medal of Honor wydany na Playstation One był sporym sukcesem, a Allied Assault jest w kolejności trzecią grą z serii - to właśnie od niej zaczął się prawdziwy boom na strzelaniny osadzone w czasach drugiej wojny światowej. Dlaczego? Największe zasługi ma tutaj uważany za jeden z najlepszych etapów w historii gier komputerowych moment zdobywania plaży Omaha w czasie D-Day, który był praktycznie dokładnym odtworzeniem pamiętnej sceny z filmu Szeregowiec Ryan. Pełne niepokoju dobijanie do brzegu, chaos bitewny po wyjściu na brzeg, zaporowy ostrzał wroga, towarzysze, którzy przeżywali swoje własne dramaty na plaży - znana z kina atmosfera była tu oddana perfekcyjnie i nie było chyba osoby, na której misja Omaha Beach nie robiłaby piorunującego wrażenia. Słynny desant na plaży nie był zresztą jedynym nawiązaniem do obrazu Stevena Spielberga. Wiele kwestii i okrzyków żołnierzy pochodziło prosto z filmu, a etap Day of the Tiger zawierał jeszcze sekwencję strzelania z karabinu snajperskiego do przeciwników próbujących wysadzić most - dokładnie w tej samej scenerii, jak w zakończeniu Szeregowca Ryana. Ta misja stała się sławna jednak z trochę innego powodu. Trochę wcześniej to my musieliśmy unikać strzałów znikąd, przechodząc przez „miasteczko snajperów”, co było źródłem frustracji i wielu straconych nerwów z powodu sporego poziomu trudności tego etapu. Warto przypomnieć, że pomimo aż tylu odniesień do znanego filmu, twórca Medal of Honor - Steven Spielberg, nie miał już żadnego wpływu na proces powstawania Allied Assault. Jeszcze przed premierą pierwszej gry, reżyser sprzedał studio Dreamworks Interactive oraz prawa do marki koncernowi Electronic Arts i to właśnie oni postanowili o stworzeniu zupełnie nowego tytułu z tej serii na komputery PC, w oparciu o silnik id Tech 3. Pracujący nad grą zespół 2015, Inc. pozostał wierny założeniom, by Medal of Honor wyróżniał się wartką, filmową akcją i jednocześnie sporą dozą autentyczności, dlatego ponownie skorzystano z pomocy doradcy militarnego, co szybko stało się standardem przy tworzeniu konkurencyjnych strzelanin. Ogromny sukces gry zaowocował powstaniem dwóch dodatków: Spearhead, przedstawiający bitwę o Ardeny i Breakthrough - prowadzący gracza przez kampanię śródziemnomorską.
Chociaż Steven Spielberg nie miał już żadnych praw do marki, pozostawał w dobrych relacjach z twórcami Medal of Honor: Allied Assault. W czerwcu 2001 roku usłyszał, że ludzie na targach E3 czekają po kilka godzin w kolejce, by zobaczyć fragment nowej gry. Zadzwonił do producenta wykonawczego Ricka Giolioto z prośbą o małą prezentację. Ten zorganizował pokaz prosto na planie filmu Raport Mniejszości. Sekwencja na plaży Omaha wprawiła w osłupienie nie tylko aktorów i techników pracujących przy filmie, ale i Georga Lucasa, który również gościł na planie. Spielberg zdołał wykrztusić jedynie, że programiści i graficy „stworzyli grę na poziomie, który wydawał się dla niego niemożliwy do zrobienia”. Wiele lat później reżyser wspominał, że sprzedaż Dreamworks Interactive i Medal of Honor była jedną z najgorszych decyzji w jego życiu.