Zombieland. Najlepsze horrory, które straszą na Netflixie
Spis treści
Zombieland
Rok premiery: 2009
Co najbardziej straszy: stylówy Woody’ego Harrelsona
Co psuje nastrój grozy: wszystko, ale o to chodzi
Ocena na Rotten Tomatoes: 90%
W 2009 roku Zombieland był dla fanów konwencji soczystym kawałkiem (nie)żywego obrazu. Jednocześnie zawierał elementy charakterystyczne dla klasycznego zombie-movie i je wyśmiewał. Zdecydowanie bliżej mu do slapstickowej komedii, co rusz puszczającej do widza oko i żonglującej gatunkowymi schematami, niż do horroru. Jako pastisz Zombieland sprawdza się jednak świetnie. A przy okazji nie burzy czwartej ściany tak często, byśmy mniej angażowali się w historię. Zombieland to przede wszystkim świetny mariaż gatunkowy – jednocześnie świeży i czerpiący z klasyki to, co najlepsze.
Na najwyższe noty zasługuje aktorstwo. Oczywiście każda z postaci jest przerysowana, archetypiczna już z założenia, ale owo przerysowanie też wcale nie jest do pokazania tak łatwe, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Woody Harrelson okazuje się tak męski, że maczyzm wylewa mu się z butów, obrasta kapelusz i dodaje +5 do celności z broni palnej. Jesse Eisenberg to trochę nieporadny nerd mający obsesję na punkcie zasad. Emma Stone wciela się w małomówną twardzielkę, Abigail Breslin zaś świetnie sprawdza się w roli rezolutnej dziewczynki. Aaa... nie zapominajmy, że jest jeszcze Bill Murray, który gra... Billa Murraya. I robi to w iście zabójczym stylu. To po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.
10 lat po premierze Zombielandu mogliśmy obejrzeć w kinach sequel – Zombieland: Kulki w łeb. Do aktorów, którzy wystąpili w pierwszej części, dołączyli między innymi Rosario Dawson, Zoey Deutch i Luke Wilson. Ponownie pojawił się również Bill Murray. Mimo takiej obsady film zarobił zaledwie niecałe 123 mln dolarów. To więcej niż pierwsza część, ale jednocześnie na tyle mało, by ewentualna „trójka” stała pod znakiem zapytania. Nie przeszkadza to twórcom snuć planów – Woody Harrelson podobno zaproponował, by akcja toczyła się na wyspach Fidżi. Tamtejsza woda miałaby uzdrawiać zombie. Tytuł zaś brzmiałby wówczas... Fiji Water’s Zombieland 3.