Smętarz dla zwierzaków (Pet Sematary). Najlepsze horrory, które straszą na Netflixie
Spis treści
Smętarz dla zwierzaków (Pet Sematary)
Rok premiery: 1989
Co najbardziej straszy: las
Co psuje nastrój grozy: film próbuje być książką
Ocena na Rotten Tomatoes: 50%
Dzisiaj już prawie nikt nie kojarzy Mary Lambert. A szkoda, bo swego czasu była jedną z lepiej zapowiadających się reżyserek nowego pokolenia. Dość powiedzieć, że powierzono jej ekranizację powieści mistrza kina grozy (tak, chodzi o tego Kinga) – skądinąd naprawdę przerażającego Smętarza dla zwierzaków. Film ma swoje wady. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to horror zrealizowany z prawdziwym wyczuciem. Widać, że reżyserka po prostu dobrze odnajdywała się w tym klimacie.
Największą bolączką Smętarza dla zwierzaków jest próba literalnego przełożenia całej powieści na język kina. Film nie próbuje być po prostu filmem, tylko przede wszystkim ekranizacją książki. I to widać – zmian jest bardzo mało, wiele wątków tylko delikatnie zaznaczono, tymczasem dla spójności lepiej byłoby, gdyby nie pojawiły się wcale. A fani literackiego pierwowzoru i tak narzekają na to, że kilka zupełnie nieistotnych tematów znalazło się w filmie. Smętarz dla zwierzaków z jednej strony próbuje być niezwykle wierną ekranizacją, a z drugiej po prostu nie może. Choćby ze względu na metraż.
Zostało jeszcze 40% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie