Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 11 stycznia 2020, 11:30

FIFA 20: Legacy Edition (na Nintendo Switch). Gry 2019 roku, które najbardziej zawiodły

Spis treści

FIFA 20: Legacy Edition (na Nintendo Switch)

  1. Metascore: 43/100
  2. Platforma: Switch
  3. Gatunek: sportowa

Seria FIFA przyzwyczaiła nas już do tego, że wydawane co roku odsłony nie wprowadzają wielkich zmian w cyklu. Fanom to specjalnie nie przeszkadza i zadowalają się drobnymi usprawnieniami oraz zapewnioną dzięki takiemu podejściu gwarancją przynajmniej solidnej jakości każdej części – w końcu ciężko zepsuć coś, co działa, jeśli niewiele się przy tym majstruje. Niemniej każda nowa FIFA przynosi jakąś modyfikację, powoli, bo powoli, ale ulepszając formułę.

Tegoroczna FIFA 20 w wersji na Switcha nie zmieniła względem poprzedniczki kompletnie niczego. Electronic Arts zażyczyło sobie standardową kwotę za zwyczajne uaktualnienie składów względem FIF-y 19, możliwej do zakupienia za ułamek ceny nowej edycji. FIF-y 19, która na Switchu i tak pod wieloma względami ustępowała wersjom na inne platformy. Posiadacze najnowszej konsoli Nintendo mogą zapomnieć o szumnie reklamowym module Volta Football, nowinkach w trybie kariery, ulepszeniach rozgrywki... o czymkolwiek nowym poza garścią zmienionych nazwisk.

FIFA 20: Legacy Edition byłaby miłym gestem, gdyby Electronic Arts wypuściło ją w postaci darmowego patcha do poprzedniej FIF-y na Switcha. Gdyby było to płatne DLC za kilkadziesiąt złotych, można by pokręcić nosem, ale ostatecznie uznać je za ciekawostkę dla największych fanów. Ale jako oddzielna, wyceniona jak tytuł AAA produkcja okazuje się niczym innym jak bezczelnym skokiem na kasę.

  1. Więcej o grze FIFA 20

Monkey King: Hero Is Back

  1. Metascore: 61/100
  2. Platformy: PC, PS4
  3. Gatunek: gra akcji

Wędrówka na Zachód, klasyczna chińska powieść autorstwa Wu Cheng’ena była inspiracją dla wielu doskonale znanych dzieł współczesnej popkultury – że wymienię chociażby Dragon Balla czy Enslaved: Odyssey to the West. Była też ona podstawą dla chińskiej animacji z 2015 roku – Monkey King: Hero Is Back, która cztery lata później doczekała się swojej growej adaptacji.

Tytuł ten zapewne umknąłby uwadze szerszej publiczności, gdyby nie stojące za nim studio Hexa Drive, mające na swoim koncie m.in. The Third Birthday, udane remastery Okami i Zone of the Enders, DLC do Resident Evil 7 czy porty gier z serii Metal Gear Solid oraz Final Fantasy. Zdobyte głównie przy owych portach i reedycjach doświadczenie jednak nie wystarczyło, by zaserwować przyzwoity, samodzielnie przygotowany tytuł.

Choć gra robi niezłe pierwsze wrażenie, wyglądając jak umiarkowanie solidny slasher, bardzo szybko uwidacznia się wyjątkowo nudny, powtarzalny projekt poziomów oraz zbyt uproszczony system walki – sprawiający, że wszystkie pojedynki prędko zaczynają zlewać się w jeden festiwal wciskania tych samych przycisków. Marny dubbing zachodnich wersji dodatkowo utrudnia cieszenie się warstwą fabularną osobom które nie znają filmu... czyli prawie każdemu Europejczykowi i Amerykaninowi.

  1. Więcej o grze Monkey King: Hero Is Back

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych, a od 2024 roku zarządza działem sprzedaży. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Ile gier ukończyłeś w 2019 roku?

Żadnej
9,3%
Jedną
7,2%
Mniej niż pięć
27,8%
Mniej niż dziesięć
22%
10 lub więcej
33,6%
Zobacz inne ankiety
10 najgorszych gier, które znajdziecie na Steamie
10 najgorszych gier, które znajdziecie na Steamie

Dobre gry cieszą się zasłużoną popularnością, a kiepskie kończą w zapomniane cyfrowej otchłani. Gdyby tylko życie fana cyfrowej rozrywki było tak proste… Dlatego dziś bierzemy na tapet 10 najgorszych gier ze Steama, o których wszyscy słyszeli.

Najgorsze gry 2020 roku - 13 tytułów, na które lepiej było nie czekać
Najgorsze gry 2020 roku - 13 tytułów, na które lepiej było nie czekać

2020 rok zapamiętamy przede wszystkim jako rok zarazy. Oprócz niej humor psuły nam jednak także bardzo złe gry. Oto te najsłabsze.

Najgorsze gry na PS4, w które NIE chcecie zagrać
Najgorsze gry na PS4, w które NIE chcecie zagrać

Cykl życia PlayStation 4 jako dominującej siły na rynku powoli się kończy – za rok o tej porze będziemy się szykować na dziewiątą generację konsol. Z tej okazji przypominamy najgorsze gry, jakie kiedykolwiek trafiły na tę platformę.