10 najgorszych gier, które znajdziecie na Steamie
Dobre gry cieszą się zasłużoną popularnością, a kiepskie kończą w zapomniane cyfrowej otchłani. Gdyby tylko życie fana cyfrowej rozrywki było tak proste… Dlatego dziś bierzemy na tapet 10 najgorszych gier ze Steama, o których wszyscy słyszeli.
Spis treści
W ciągu jednego miesiąca na Steamie mają premierę tysiące gier. Większość z nich to tytuły po prostu złe – nie oszukujmy się, że jest inaczej. Nic dziwnego, iż wyłowienie z tego morza szlamu prawdziwych perełek – o ile z jakiegoś powodu nie przebiją się do tzw. mainstreamu – graniczy z cudem. Raz na jakiś czas trafiają się jednak produkcje, które trafiają do szerokiego grona odbiorców pomimo tego, że są kiepskie.
Dziś przyjrzymy się dziesięciu takim grom. Stawiam złotówki przeciwko fistaszkom, iż przynajmniej o części z nich słyszeliście. Ba! Niektóre może sami wypróbowaliście. Spokojnie, nie ma w tym nic złego – każdemu się zdarza. Potem czeka Was tylko kilka lat chodzenia do terapeuty i będziecie jak nowi. Oczywiście żartuję – ot, taka mimowolna reakcja na wspomnienie części z tych gamingowych „dzieł”. Bo tak, ja też miałem nieprzyjemność z nimi obcować. Zaczynamy!
JAK POWSTAŁA TA LISTA?
Gry, o których za chwilę przeczytacie, to oczywiście nie wszystkie złe produkcje dostępne na Steamie; jak wspomniałem wcześniej, takowych jest cała masa. Dlatego też – bazując na niesławie, jaką się cieszą – wybraliśmy jedynie te najciekawsze, wierząc, że nie będą dla Was anonimowe. A jeśli… z jakiegoś powodu… najdzie Was ochota na grzebanie w steamowym śmietniku i traficie na coś, co idealnie pasowałoby do tej listy, koniecznie dajcie znać w komentarzach.
10. Deus Ex: The Fall
- Producent: Eidos Montreal / Square Enix
- Gatunek: RPG
- Data premiery na Steamie: 18 marca 2014
- Inne platformy: And, iOS
- Pozytywne oceny użytkowników Steama: 35% z 3 062
Zacznijmy od produkcji, której porażka została niejako przypieczętowana przez twórców już na etapie nadawania podtytułu – The Fail. To oczywiście kolejny żart – będzie ich jeszcze kilka – ale trudno powstrzymać się przed jego powtarzaniem, widząc masę negatywnych recenzji Deus Ex: The Fall na Steamie. A choć na upartego można bronić tej pozycji jako nieudanego portu z urządzeń mobilnych, na które pierwotnie się ukazała, to nie zamierzam tego robić. To coś po prostu nigdy nie powinno ukazać się na PC.
Co poszło nie tak? W dużym skrócie: wszystko. Grafika rodem z początku ery PlayStation 2 potrafi odrzucić od pierwszej chwili – ach, ta „drewniana” mimika – sterowanie jest niewygodne, a niewielkie, rojące się od glitchów i błędów lokacje nie stanowią żadnego wyzwania ze względu na bardzo niski poziom trudności. Jedynym elementem, przy którym można by postawić maleńki plusik, jest fabuła… o ile nie przeszkadza Wam, że jest ona dość prosta i nagle się urywa.
Kropką nad i niech będzie to, że na telefonach czy tabletach z systemami Android oraz iOS wielu z tych problemów nie doświadczaliśmy – ograniczone wizualia aż tak nie raziły w oczy, niedoróbek było mniej, a sterowanie za pomocą ekranu dotykowego sprawdzało się naprawdę nieźle. Szkoda, iż Square Enix postanowiło odciąć od marki Deus Ex o jeden kupon za dużo. Niemniej po Rozłamie ludzkości seria miała się wybrać na urlop, a nie na emeryturę, więc może za jakiś dostaniemy pełnoprawną „piątkę”. Gorsza od The Fall na pewno nie będzie.
Zagraj w Deus Ex: The Fall tylko, jeśli:
- wciąż mało CI cyberpunka w grach
- jesteś wielkim fanem cyklu i musisz przejść każdą jego odsłonę;
- masz wysoką tolerancję na błędy i glitche.