Stasis. Gry, które prawdopodobnie ominąłeś w 2015 roku
Spis treści
Stasis

Choć Stasis zostało stworzone przez bardzo małe studio, potrafi powalić stroną wizualną, szczególnie zaś projektem lokacji.
No dobrze, przyznajmy to na samym początku: Stasis w momencie premiery nie było grą perfekcyjnie dopracowaną i od czasu do czasu zdarzały się błędy, które potrafiły wystraszyć bardziej niż same czyhające na głównego bohatera potwory. Ale pomimo tych niedoróbek dzieło The Brotherhood to jedna z najlepszych tegorocznych propozycji dla fanów horrorów, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wygląda na niezdolną do wywołania jakichkolwiek dreszczy. Nie dajcie się jednak zwieść: choć to klasyczna przygodówka point’n’click, w dodatku pokazana w rzucie izometrycznym, parę razy zdarzy się Wam podskoczyć na krześle. I to nie tylko ze względu na proste straszaki w stylu wyskakujących na gracza monstrów (które oczywiście także zaliczają tu gościnny występ), ale i na atmosferę. Wnętrze opustoszałego na pierwszy rzut oka ośrodka badawczego kryje w sobie wiele niebezpieczeństw i gdy tylko zmierzymy się z pierwszym z nich, wędrówki po obryzganych krwią i pomazanych niepokojącymi napisami korytarzach oraz rewelacyjnie zaprojektowanych pomieszczeniach będą wiązać się z wiecznym poczuciem odosobnienia i zagrożenia, w czym sporą zasługę ma świetna muzyka. Zresztą nie musicie wierzyć mi na słowo: odkąd Stasis zadebiutowało pod koniec wakacji, recenzenci rozpływali się w zachwytach nad sugestywną atmosferą gry. I choć tytuł ten nie wprowadza żadnych niespotykanych dotąd rozwiązań gatunkowych, to właśnie ze względu na jego klimat miłośnicy interaktywnych horrorów powinni dać mu chociaż jedną szansę.