Trzy gry w jednej. Gry, które wyprzedziły swoje czasy
Spis treści
Trzy gry w jednej
Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte to złoty okres gier przygodowych, w czym duża zasługa firmy Sierra On-Line odpowiedzialnej za takie serie jak King’s Quest czy Leisure Suit Larry. Nieco na uboczu tych zasłużonych sag znalazło się inne wyjątkowe dzieło tego studia – cykl Quest for Glory, który urozmaicał typową dla gatunku formułę rozwiązaniami z gier RPG... czy może raczej rozwiązaniami, które w gatunku RPG standardem stały się dopiero lata później. Pierwsza odsłona serii, początkowo zatytułowana Hero’s Quest: So You Want to Be a Hero, później zaś z powodów prawnych przemianowana na Quest for Glory: So You Want to Be a Hero, pozwalała graczowi na wybranie jednego z trzech bohaterów – wojownika, maga lub złodzieja. Od decyzji tej zależało, z jakim ekwipunkiem rozpoczniemy zabawę, w jaki sposób rozwiążemy typowo przygodówkowe zagadki (przykładowo – wojownik mógł wspiąć się po ścianie, mag osiągnąć ten sam rezultat, lewitując, a złodziej używał specjalnej linki) oraz jakiego typu zadania fabularne otrzymamy – i to wszystko już w roku 1989!
Nie mniej interesująco prezentował się system rozwoju postaci, który lata później stał się jedną z wizytówek serii The Elder Scrolls. Zamiast nierealistycznego pozyskiwania punktów doświadczenia, które pozwalały rozwijać dowolną, nawet kompletnie nieużywaną zdolność, w Quest for Glory postacie zdobywały biegłość w fachu, który regularnie uprawiały. By więc zacząć lepiej machać mieczem, należało po prostu po broń tę często sięgać. By rzucać jeszcze potężniejsze zaklęcia, najpierw trzeba było trochę poćwiczyć z tymi słabszymi. Chociaż Quest for Glory nie odniosło tak wielkiego sukcesu jak inne marki Sierry On-Line, to wyjątkowe rozwiązania znalazły wystarczające grono zwolenników, by gra doczekała się czterech kontynuacji rozwijających owe innowacyjne mechanizmy pierwowzoru.