Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 5 maja 2020, 15:15

„Wszczepowcy” w Deus Ex: Buncie ludzkości. Wrogowie z gier, których było nam szkoda 😭

Spis treści

„Wszczepowcy” w Deus Ex: Buncie ludzkości

Nie pomaga fakt, że Jensen każdego przeciwnika traktuje tak, jakby wyładowywał na nim całą traumę związaną z byciem technologicznie ulepszonym wbrew własnej woli. - Gracz płakał jak zabijał – wrogowie, którzy wzbudzili w nas litość - dokument - 2020-05-05
Nie pomaga fakt, że Jensen każdego przeciwnika traktuje tak, jakby wyładowywał na nim całą traumę związaną z byciem technologicznie ulepszonym wbrew własnej woli.

Jedną z największych zalet serii Deus Ex zawsze była fabuła, która pozostawiała sporo miejsca na różne odcienie moralnej szarości. W wydanym w 2011 roku Buncie ludzkości dotyczyły one przede wszystkim nowych podziałów w społeczeństwie, rozdartym pomiędzy zwyczajnymi i technologicznie usprawnionymi ludźmi – nadal doświadczającymi często jawnej dyskryminacji. Do tej drugiej grupy zalicza się zresztą protagonista, Adam Jensen, więc naturalnie zaczynamy się w pewnym stopniu identyfikować z posiadaczami wszczepów. To zaś czyni samą końcówkę gry wyjątkowo nieprzyjemną.

W ostatnim akcie Buntu ludzkości Hugh Darrow, jeden z członków iluminatów (tak, Deus Ex to seria naszpikowana teoriami spiskowymi bardziej niż sekcja komentarzy na profilu Jerzego Zięby), uruchamia specjalny biochip potajemnie montowany w augmentacjach, który wprowadza „ulepszonych” ludzi w stan morderczego szału. Jensenowi, jako jedynemu technologicznie usprawnionemu człowiekowi o wciąż zdrowych zmysłach, pozostaje ruszyć do wybudowanego na Oceanie Arktycznym ośrodka Panchaea, skąd dobiega niszczycielski sygnał.

Problem w tym, że niemal cały personel stacji to osoby posiadające wszczepy. Zakładając więc, że nie uczyniliście z Jensena absolutnego mistrza skradania się, wyposażonego w szereg augmentacji ułatwiających pozostanie niezauważonym – prędzej czy później dochodzi do konfrontacji. A przecież ci ludzie nie są tutaj niczemu winni – zostali po prostu wykorzystani bez własnej wiedzy przez przedstawiciela wszechpotężnej organizacji, by pokazać światu potencjalne zagrożenia związane z transhumanizmem. Sprawy nie ułatwia fakt, że zbliżając się do opętanych krwiożerczym szałem nieszczęśników, słyszymy ich budzące litość lamenty, by ten koszmar wreszcie się skończył. Pocieszyć może nas przynajmniej fakt, że na koniec Jensen ma szansę wyłączyć sygnał i wyjaśnić we własnej transmisji, kto stał za całym incydentem... tylko po to, by na początku kolejnej części dowiedzieć się, że tak naprawdę wokół tych traumatycznych wydarzeń narosło tyle legend, że nasz przekaz nie zrobił żadnej różnicy.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Wolisz się skradać czy siać śmierć i zniszczenie?

Skradanie - bez zabójstw
9,9%
Styl cichego zabójcy jest dla mnie
55%
Lubię strzelać - po coś te spluwy w grach są...
26,9%
Dawno nie graliśmy w Postala...
8,2%
Zobacz inne ankiety
9 denerwujących wrogów z gier lat 90., których pamiętamy do dziś
9 denerwujących wrogów z gier lat 90., których pamiętamy do dziś

Nie tylko bossowie potrafią dać się we znaki graczom i na zawsze przejść do historii gier. Czasem równie zapadający w pamięć są zwykli przeciwnicy. Oto niesławna dziewiątka z gier lat 90. – czasów, gdy w rozgrywce nie było taryfy ulgowej dla casuali.

10 gier, w których możesz zabić KAŻDĄ postać
10 gier, w których możesz zabić KAŻDĄ postać

Są takie gry, które da się przejść, nie robiąc nikomu krzywdy. I to nawet wtedy, gdy stający nam na drodze do celu złole to bezwzględni dranie z prawdziwego zdarzenia. A są takie, w których uśmiercić można dosłownie każdego.

Filmowi wrogowie, za którymi byśmy podążyli
Filmowi wrogowie, za którymi byśmy podążyli

Dziś prezentujemy listę dziesięciu filmowych złoczyńców, którzy – na swój sposób – potrafili mieć rację. Sprawdźcie sami, z którymi antagonistami przeszlibyście na ty!