Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 24 grudnia 2019, 11:30

Wszystkie wojny Kojimy w Death Stranding. Najlepsze momenty z gier 2019 roku

Spis treści

Wszystkie wojny Kojimy w Death Stranding

Przy ostrzałach artyleryjskich wraz z pociskami spada morska fauna. Dokładnie tak jak w podręcznikach historii. - Dziesięć najlepszych growych momentów z 2019 roku - dokument - 2019-12-20
Przy ostrzałach artyleryjskich wraz z pociskami spada morska fauna. Dokładnie tak jak w podręcznikach historii.

Najnowsze dzieło uwolnionego z kreatywnych więzów Konami Hideo Kojimy kojarzy się nie ze spektakularnymi momentami, a z miarowym, spokojnym doświadczaniem wszystkiego, co ma do zaoferowania. Nie oznacza to jednak, że Death Stranding jest całkowicie wyzute z sekwencji, które zapadają w pamięć i są przy tym nieco bardziej widowiskowe niż reszta rozgrywki w grze z przekąsem nazywanej „symulatorem kuriera”. Dość powiedzieć, że przy trzech osobnych okazjach trafiamy na fronty trzech najbardziej zapamiętanych przez globalną kulturę konfliktów: I i II wojny światowej oraz wojny w Wietnamie.

Nie będziemy zdradzać, skąd wziął się tam sterowany przez nas bohater – przede wszystkim dlatego, że musielibyśmy zapewne objaśnić przy tym połowę fabuły gry, a nawet ci z nas, którzy ją ukończyli, jeszcze nie ogarniają niektórych wątków. Wiedzcie tylko jedno: wizja zbrojnego konfliktu w oczach Kojimy robi wrażenie. Zero bohaterskich młodzieńców, których kule się nie imają, zero patetycznej muzyki – tutaj wojna to horror pełną gębą. W trakcie tych – wcale nie takich krótkich – sekwencji non stop brodzimy w brudzie, wokół nas materializują się i znikają wspomnienia nieszczęsnych żołnierzy, a ścieżką dźwiękową są potworne wrzaski i nieustający grzmot karabinów.

Każdy z przedstawionych epizodów ma od razu rozpoznawalny charakter: podczas pierwszej wojny światowej przedzieramy się przez zabłocone okopy, podczas drugiej – przemierzamy zdewastowane w trakcie nalotów budynki, w Wietnamie zaś kryjemy się w krzakach, wiedząc, że atak może nadejść z każdej strony. Japończyk oczywiście wplata w to wszystko swoje sztandarowe dziwactwa, ale tylko doprawiają one całość swoistym paranormalnym klimatem. Zwłoki rekinów pośrodku drugowojennej pożogi? Mówcie, co chcecie, ale to dostaniecie wyłącznie u Kojimy.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jak sądzisz, rok 2020 będzie dla graczy lepszy niż 2019?

Tak
90,3%
Nie
9,7%
Zobacz inne ankiety
Gdy w grze zagra piosenka... O dobrych i fałszywych nutach słów kilka
Gdy w grze zagra piosenka... O dobrych i fałszywych nutach słów kilka

Kiedy w ostatniej misji gry, podczas dramatycznej walki o przetrwanie, nagle zaczyna nam przygrywać utwór muzyczny z wokalem, jesteśmy zdezorientowani. Nie jest to dla nas coś naturalnego, stąd chłoniemy te dźwięki dużo intensywniej.

Najbardziej traumatyczne momenty z gier wideo - sceny, które zniszczyły nam system
Najbardziej traumatyczne momenty z gier wideo - sceny, które zniszczyły nam system

Od GTA V, przez Assassin's Creed, po Metal Gear Solid. Zbieramy 8 najbardziej traumatycznych scen z gier wideo!