autor: Adam Bełda
Stymulanty. Czy superherosi mogą istnieć w naszym świecie?
Spis treści
Stymulanty
- Znany przedstawiciel: Bane
- Źródło mocy: Narkotyk Venom, ale także – o czym wielu scenarzystów zapomina – lata doskonalenia swojego ciała i umysłu
- Czy może istnieć? Supermoc po narkotykach to kwestia kilkudziesięciu minut czy kilku godzin okupionych często bardzo nieprzyjemnym „zjazdem” i potencjalnym uzależnieniem
Głównymi odbiorcami komiksów superbohaterskich od zawsze byli – i do dziś są – mężczyźni w wieku nastoletnim. Wiązały się z tym liczne kontrowersje i dyskusje na temat tego, co w komiksach powinno, a co nie powinno się znajdować. Doprowadziły nawet do utworzenia w 1954 roku instytucji Comic Code Authority, czyli swoistej cenzury, która miała uchronić młodych czytelników przed nieodpowiednimi według dorosłych treściami. Z tego też powodu mainstreamowy komiks amerykański przez długi czas unikał ryzykownych treści, co przybrało absurdalne wymiary w tak zwanej Srebrnej Erze Komiksu, kiedy to scenarzyści musieli wznosić się na wyżyny kreatywności, usiłując zainteresować czytelników historiami z cenzorskiej konieczności totalnie oderwanymi od rzeczywistości (to z tamtej epoki pochodzi spora część komiksowego kolorytu, włącznie z niedorzecznymi, wieloetapowymi planami kręcących wąsikiem złoczyńców).
Ludziom narzekającym na współcześnie panujące w kinie i literaturze standardy odnośnie do drażliwych treści warto uświadomić, że kiedyś były one znacznie bardziej restrykcyjne. Pierwsza wersja Comic Code Authority zakazywała na przykład:
- pokazywania postaci kryminalistów w taki sposób, aby czytelnik mógł z nimi sympatyzować,
- pokazywania postaci pilnujących przestrzegania prawa (policji, sędziów, prokuratorów) w negatywnym świetle,
- konstruowania fabuły tak, aby przestępstwo nie było ukarane,
- pokazywania brutalnych scen,
- używania słów „horror” i „terror” w tytułach,
- pokazywania żywych trupów, kanibali, wampirów, ghuli i wilkołaków,
- pokazywania nagości,
- rysowania nierealistycznie dużych biustów postaciom kobiecym,
- nawiązywania do „perwersji seksualnych” (przy czym pamiętać należy, że odnosi się to do standardów z lat 50., a więc zakazane były nie tylko zachowania nieakceptowane dzisiaj, jak nekrofilia czy zoofilia, ale i te dzisiaj niestygmatyzowane, jak fetyszyzm czy homoseksualizm).
Temat narkotyków powrócił do komiksów superbohaterskich za sprawą legendarnego Stana Lee, który w wydanym w 1971 roku story-arcu Green Goblin Reborn! ukazał uzależnienie i przedawkowanie Harry’ego Osborna, jednej z istotniejszych w owym czasie drugoplanowych postaci. Ruch ten przyczynił się do rozluźnienia wymogów Comic Code Authority, dzięki czemu wątki dotyczące zgubnych skutków zażywania mniej lub bardziej nielegalnych substancji zaczęły pojawiać się w komiksach regularnie – warto wspomnieć choćby alkoholizm Tony’ego Starka czy krótki epizod nadużywania narkotyków przez samego Bruce’a Wayne’a.
Zostało jeszcze 53% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie