autor: Adam Bełda
Bóg. Czy superherosi mogą istnieć w naszym świecie?
Spis treści
Bóg
- Znany przedstawiciel: Captain Universe
- Źródło mocy: Jest manifestacją wszechświata
- Czy może istnieć? Mózg Boltzmanna to koncept raczej filozoficzny, ale zajmują się nim poważni naukowcy
Bogowie mają w komiksach różny status. Najczęściej – jak bogowie nordyccy w Marvel Cinematic Universe – są oni po prostu bardzo rozwiniętymi rasami obcych, których starożytni mieszkańcy Ziemi ze względu na różnice technologiczne uznali za istoty nadprzyrodzone. Rzadziej zdarzają się bezpośrednie odniesienia do religii (piekło i niebo w Marvelu czy DC) albo do enigmatycznych kosmicznych sił. Marvel posiada bogatą bibliotekę bytów, które nie są biologicznymi stworzeniami, a raczej personalizacjami jakichś kosmicznych sił czy praw: Eternity, Entropy, Living Tribunal, czy nawet sama Śmierć.
I tym ostatnim chciałbym się zająć w tej sekcji. Nie będę tutaj dywagował na temat tego, czy religie mają rację i czy jakiekolwiek boskie istoty istnieją, zamiast tego zajmę się tym, czy w ramach obecnie rozumianej nauki coś maksymalnie zbliżonego do wyobrażeń bogów może powstać. W szczególności odnieść chciałbym się do paradoksu mózgu Boltzmanna.
Mózg Boltzmanna jest bytem zaproponowanym przez żyjącego na przełomie XIX i XX wieku fizyka Ludwiga Boltzmanna, który miałby samoczynnie powstać w przestrzeni kosmicznej (albo jakiejkolwiek innej) w wyniku przypadkowego, lokalnego spadku entropii. Entropia jest fizyczną miarą nieuporządkowania. Do wzrostu entropii według drugiej zasady termodynamiki dąży wszechświat, w związku z czym – co bardzo poetyckie – prędzej czy później porządek przegra z chaosem. W tym jednak momencie kosmos cechuje się stosunkowo wysokim stopniem uporządkowania – zbudowany jest nie tylko z przypadkowo poruszających się cząstek, ale i posiadających konkretną strukturę planet, gwiazd i galaktyk, poruszających się względem siebie w matematycznej harmonii. Życie także jest tymczasowym tryumfem porządku – zaprzęga bowiem bezmyślne siły biochemii do bardzo ściśle uporządkowanych oddziaływań metabolicznych.
I choć widzimy, jak wszystko prędzej czy później umiera i poszerza zakres entropii, fakt powstania tak mało chaotycznego kosmosu jest dla fizyki dość niekomfortowy. Jednym z rozwiązań tego problemu jest właśnie postulowany przez Boltzmanna lokalny spadek entropii. Nasz wszechświat miałby więc powstać na zasadzie tego rodzaju fluktuacji w jakimś pierwotnym, bardziej entropicznym wszechświecie.
Zostało jeszcze 66% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie