Czas indyków - najciekawsze gry niezależne z Digital Dragons 2015
Tegoroczna edycja Digital Dragons już za nami, warto więc sprawdzić, co na Indie Showcase mieli do zaoferowania niezależni deweloperzy z całej Polski (i nie tylko!). Przed Wami lista dziesięciu najciekawszych „indyków” z tej konferencji.
Spis treści
Digital Dragons – największa konferencja branżowa w Europie Środkowo-Wschodniej – dobiegła końca prawie tydzień temu, toteż najwyższy czas ochłonąć po starciu z dziesiątkami gier niezależnych. Od eksperymentalnych produkcji, przez tytuły z grafiką dostatecznie starą, by mogła się z Wami podzielić przeżyciami z obalenia muru berlińskiego, aż po małe projekty, których jedynym zadaniem było rozbawić graczy (w czym przodowało Ready Steady Mental, polegające na darciu się wniebogłosy i machaniu głową jak opętany) – na Indie Showcase można było zobaczyć niemalże wszystko. Zebraliśmy dla Was dziesięć najciekawszych propozycji – niektóre z nich po prostu zapadły nam w pamięć, innych z kolei będziemy wyczekiwać z utęsknieniem. Na dokładną analizę i przejście każdej z prezentowanych gier zabrakło czasu (dwa dni na solidne ogranie sześćdziesięciu tytułów to zadanie raczej niewykonalne), mamy jednak nadzieję, że instynkt nie zawiódł i to właśnie na pozycje z tej listy warto mieć oko.
Nie dało się na niej zmieścić każdej interesującej produkcji – kto wie, być może już wkrótce zrobi się głośno o dziele, którego tutaj zabrakło. Spośród pominiętych wypada wspomnieć chociażby 60 Seconds! – postapokaliptyczną, humorystyczną symulację przetrwania w schronie, The Great Wobo Escape, czeską dwuwymiarową skradankę na urządzenia mobilne, czy Pantharuka - polską niskobudżetową odpowiedź na Obcego: Izolację, która po nieporadnych początkach godnych „Gier z Kosza” zaczęła nawet nieźle funkcjonować. Wyeliminowaliśmy dość znane tytuły, takie jak Worlds of Magic doświadczonego studia Wastelands Interactive, oraz MMO Gloria Victis, ale w poniższym zestawieniu tak czy inaczej każdy powinien znaleźć coś dla siebie.