Epic Games. Chińczycy po cichu przejmują branżę gier?
Spis treści
Epic Games
SILNIK DO PRODUKCJI PIENIĘDZY
Epic oferuje swój silnik każdemu chętnemu, ale... W regulaminie widnieje zapis „zgadzasz się płacić Epicowi opłaty licencyjne równe 5% twojego globalnego przychodu brutto”. Innymi słowy, Epic, a więc Tencent, dostaje pieniądze ze sprzedaży każdej gry tworzonej z użyciem tego narzędzia. O jakich tytułach mówimy? To między innymi:
- Ark: Survival Evolved
- Conan Exiles
- Dragon Ball FighterZ
- Hellblade: Senua’s Sacrifice
- Injustice 2
- Sea of Thieves
- Tekken 7
- Squad
Ostatnie wydarzenia pokazują, że Tencent potrafi postawić na właściwego konia i dobrze zabezpieczyć swoją przyszłość. Jeśli na przykład przeminie moda na gry MOBA, Chińczycy mają ją coś nowego.
To coś to Epic Games. Studio swego czasu wypuszczało gry, które zmieniały oblicze branży. Najpierw był piękny, zdumiewający Unreal, który wciągał jak bagno i pokazywał, jakie opowieści można snuć w FPS-ach. Potem nadciągnęła kolejna rewolucja, czyli sieciowy, głośny i drapieżny Unreal Tournament. Gra zawiesiła poprzeczkę tak wysoko, że nawet Quake 3 Arena dostał zadyszki, i dodatkowo pomogła stworzyć zjawisko znane jako e-sport. Jakiś czas później Epic przesiadł się na konsole i wyprodukował legendarną już serię Gears of War. Wspomnijmy też, że z kolejnych generacji Unreal Engine’u, rozwijanego przez Epica, korzysta od lat spora część branży.
GRA NA DWA FRONTY
Fortnite to obecnie najważniejsza gra w dochodowym segmencie battle royale. Na drugim miejscu jest PUBG – i tutaj Tencent także ma do powiedzenia dwa słowa. Po pierwsze, firma posiada 1,5% udziałów i jest chińskim wydawcą gry, więc już teraz na niej zarabia. Po drugie, według nieoficjalnych informacji podanych przez „Wall Street Journal” w czerwcu tego roku Tencent był bliski wykupienia kolejnych 10% udziałów w Bluehole Inc.
W którymś momencie jednak impet zaczął słabnąć. Produkcja kolejnych części Gearsów kosztowała coraz więcej, a sprzedaż przestała utrzymywać dotychczasowy poziom i Epic zrezygnował ze współpracy z Microsoftem. Później Unreal Tournament (4) utkwił w wydawniczym limbo (grę można testować w wersji pre-alpha za darmo), eksperymentalna MOBA Paragon poszła do piachu, zaś pierwotna wizja Fortnite’a chyba nikogo nie obchodziła i gra pozostawała w produkcji przez lata. Później jednak to właśnie ten ostatni tytuł przywrócił firmę do pierwszej ligi.
Tencent zainwestował w Epica w 2012 roku, jeszcze zanim firma sprzedała markę Gears of War Microsoftowi. Wyłożył wtedy 330 milionów dolarów, zyskując tym samym 40% udziałów. Jako że kilka kolejnych projektów studia nie wypaliło, Chińczycy musieli mieć wątpliwości, czy dobrze zrobili, ale Fortnite: Battle Royale skutecznie je rozwiał. W maju 2018 roku według danych SuperData Research tytuł przyniósł 318 milionów dolarów przychodu. Prawie połowa z tego trafia do kieszeni Tencent Holdings...