Activision Blizzard. Chińczycy po cichu przejmują branżę gier?
Spis treści
Activision Blizzard


Nasza lista nie jest kompletna. Do opisanych tu firm można dopisać także kilka mniej znanych przedsiębiorstw z branży gier:
- Miniclip (większościowe udziały)
- Glu Mobile (14,6% udziałów)
- Pocket Games (38% udziałów)
- Netmarble Games (22% udziałów)
- Seasun Games (9,9% udziałów)
- Pati Games (20% udziałów)
Tak, nawet oni. Nawet gigant trzęsący gamedevem, duet, którego każda większa premiera to wydarzenie. Już sama biblioteka Activision z Call of Duty i Destiny robi wrażenia, a Blizzard... Nawet jeśli nie graliście w jego dzieła, to wiecie, z czym to się je. Hearthstone, Heroes of the Storm, Warcraft (oraz World of Warcraft), Diablo, StarCraft. Ten ostatni to niemal sport narodowy w niektórych kręgach kulturowych. A Overwatch rozpoczął modę na superbohaterskie FPS-y. Mówimy więc o spółce, która regularnie wpływa na trendy w branży i za którą gonią dziesiątki naśladowców. Jest na tyle mocna, że nawet wydany po 14 latach od premiery dodatek do World of Warcraft schodzi z półek jak świeże bułeczki.
To nie tak, że Tencent zawładnął Warcraftem czy Call of Duty i ma je na własność. Sprawa jest bardziej skomplikowana, bo takiego giganta nie da się połknąć w całości. Cofnijmy się jednak w czasie. W 2013 roku Activision Blizzard wykupiło samo siebie od swego poprzedniego właściciela, medialnego giganta, Vivendi SA, relacje z którym w najlepszym wypadku można określić jako chłodne.
A co w tym wszystkim robi Tencent? Wykupienie 429 milionów akcji od Vivendi kosztowało 5,83 miliarda dolarów. 100 milionów własnych środków włożyli w to przejęcie Bobby Kotick i Brian Kelly, czyli szefowie firmy. Resztę dołożyli inwestorzy. Wśród nich oficjalny komunikat wymieniał takie firmy jak Davis Advisors, Leonard Green & Partners, L.P. i Tencent. Według prasowych doniesień chiński gigant posiada dzięki temu 5% spółki Activision Blizzard.

MÓWILI O NIM KING
W 2015 roku Activision Blizzard za 5,9 miliarda dolarów przejęło firmę King Digital Entertainment. Znacie tę nazwę? Być może nie, ale na pewno słyszeliście o takich mobilnych hitach jak Candy Crush Saga, Pet Rescue Saga, Candy Crush Soda Saga i tak dalej. Ten pierwszy tytuł według danych portalu Statista był w sierpniu 2018 drugą po Fortnicie najlepiej zarabiającą grą na systemie iOS w USA. Siłą rzeczy 5% z tego także należy do Tencenta.
W tym wypadku Chińczycy pełnią jedynie funkcję inwestora pasywnego, nie mają wpływu na decyzje biznesowe ani kreatywne. Z drugiej strony ta relacja biznesowa przynosi czasem ciekawe owoce. W sierpniu tego roku ogłoszono na przykład, że Tencent wyda w Chinach nowe mobilne Call of Duty.