Wieża Eiffla. Top 10 lokacji z całej serii Assassin's Creed
Spis treści
Wieża Eiffla
Co to takiego? Jeśli zadajecie sobie to pytanie, cieszcie się, że najprawdopodobniej nie słyszy Was żaden Francuz... to by dopiero było...
Gdzie można zobaczyć? Na żywo – jak wyżej. Tańszą alternatywą od wycieczki do Paryża jest jednak zagranie w Assassin’s Creed: Unity.
Pracownicy Ubisoftu nie byliby sobą, gdyby po osadzeniu akcji Assassin’s Creed: Unity w stolicy Francji nie pozwolili graczom wdrapać się na szczyt wieży Eiffla; nawet mimo tego, że rodziło to pewne komplikacje (o których szerzej piszemy w ramce znajdującej się poniżej). Wspinaczka na szczyt jest tutaj celem samym w sobie, którego realizacja zajmuje całkiem sporo czasu.
Wysokość obiektu ma jednak drugorzędne znaczenie – po drodze Arno musi bowiem wykonać kilka zadań pobocznych, by niejako utorować sobie drogę, w myśl zasady „po trupach do celu”. Widok na nocną panoramę Paryża rozpościerający się ze szczytu (rozświetloną nie tylko przez latarnie uliczne czy blask palących się w domach żarówek, ale również przez eksplozje, serie z karabinów maszynowych czy wreszcie szperacze wypatrujące na niebie zbliżającego się zagrożenia) skutecznie wynagradza jednak cały wysiłek.
Gdyby akcja Assassin’s Creed: Unity toczyła się w XIX-wiecznym Paryżu, Wieża Eiffla byłaby idealnym punktem widokowym. Trudno jednak sobie wyobrazić, by skok wiary dokonany ze szczytu i zakończony lądowaniem w stogu siana zakończył się dobrze dla Arno…
Trzystumetrowa „kupa złomu”
Wieża Eiffla to nie byle jaka budowla – konstrukcja ta mierzy bowiem 324 metry wysokości, co sprawia, że jej szczyt jest najwyżej położonym punktem w całym Paryżu. Wieża powstała w 1889 roku jako swoisty pokaz możliwości technicznych epoki, a także upamiętnienie setnej rocznicy rewolucji francuskiej. Jej nazwa pochodzi natomiast od nazwiska projektanta, czyli Gustave’a Eiffela. Co ciekawe, początkowo zakładano, że konstrukcja będzie mieć jedynie tymczasowy charakter, a po dwudziestu latach zostanie rozebrana.
Jak jednak wszyscy doskonale wiemy, nigdy do tego nie doszło, a pozostawienie jej na stałe to między innymi zasługa Polaka – Juliana Ochorowicza, który brał udział w eksperymentach z telegrafem bezprzewodowym, jaki umieszczono na jej szczycie. Wieża okazała się przydatna również w trakcie I wojny światowej, pełniąc funkcje komunikacyjne, by z czasem zyskać miano największej atrakcji turystycznej Paryża (ku niezadowoleniu jej zagorzałych przeciwników, którzy najchętniej oddaliby ją na złom).
Jako ciekawostkę warto dodać, że w momencie, kiedy wspinał się na nią Arno Dorian, była niższa o niemal dwanaście metrów – wówczas na jej szczycie nie znajdowała się bowiem wysoka antena, a flaga Francji. Niemniej i tak aż do 1930 roku mogła pochwalić się tytułem najwyższej budowli na świecie.
Ale zaraz, jak to – Arno Dorian, urodzony w 1768 roku, a więc na ponad sto lat przed ukończeniem budowy wieży Eiffla, wdrapuje się na jej szczyt w Assassin’s Creed: Unity? Cóż... tak. Jak to bowiem bywa w grach z tej serii, niemal wszystkie wpadki czy problemy autorzy mogą wytłumaczyć błędem Animusa, który niewłaściwie interpretuje wspomnienia zapisane w genach. Warto odnotować, że dzięki powstałym w ten sposób anomaliom gracze mogą przenieść się nie tylko w czasy II wojny światowej – tak zwane „szczeliny Helixa” prowadzą również do średniowiecznej Francji czy wreszcie Paryża z czasów belle epoque (okres od 1871 roku do wybuchu I wojny światowej).