14. Outlast. 20 najlepszych gier 2013 według redakcji gry-online.pl
Spis treści
14. Outlast
Mieliśmy już bez liku survival horrorów, w których trafialiśmy do zamkniętej, pozornie opuszczonej placówki, gdzie przychodziło nam stawić czoła przerażającym kreaturom. Jakim sposobem zatem Outlast zdołał wspiąć się tak wysoko w rankingu? Udało mu się to, bo ta gra jest zwyczajnie i po prostu straszna – tak bardzo, że niejeden współczesny produkt aspirujący do miana interaktywnego horroru powinien ze wstydem zwiesić przy niej głowę. Tytuł z powodzeniem budzi przerażenie przede wszystkim dzięki temu, że nie dotykamy w nim broni – tym samym ze wszystkim, co dybie na nasze życie, radzimy sobie jedną metodą: wiejemy ile sił. Jedyny element ekwipunku, który widzimy w rękach bohatera, to kamera z funkcją noktowizji – bezcenny dar wobec mroku spowijającego większość terenu gry, z którego trzeba jednak korzystać oszczędnie, biorąc pod uwagę wyczerpujące się baterie. Połączywszy powyższe z dającym poczucie imersji widokiem FPP oraz potęgującą napięcie ścieżką dźwiękową, otrzymujemy produkcję, do której być może będziemy odnosić „straszność” survival horrorów powstających w nadchodzących latach.
Outlast wyznacza nowe standardy w gatunku gier survival horror. Jest przerażający, brutalny, pełen szaleństwa i na długo pozostaje w pamięci. Jego fabuła umiejętnie łączy różne wątki w jedną sensowną całość, a osadzenie ich w realiach historycznych nadaje jej dodatkową głębię. Co jednak najważniejsze, tytuł ten straszy. Czyni to na tyle skutecznie, że wyłączając komputer, cieszymy się, iż to wszystko nie dzieje się naprawdę. Wyznam szczerze, że to chyba pierwsza gra, która wzbudziła we mnie aż tak silne emocje. Jeżeli należycie do grona fanów dobrych opowieści grozy, Outlast jest pozycją, którą po prostu musicie poznać. /Sting