Tunele Bosha cz.4 | Schizm Prawdziwe Wyzwanie poradnik Schizm: Prawdziwe Wyzwanie
Ostatnia aktualizacja: 18 października 2019
Teraz musiałem wyliczyć wysokość słupów. Mam, to przecież twierdzenie Talesa. Powolutku... Wartość podziałki mnożymy razy odległość od słupa do którego dodamy najpierw stałą wartość skali, czyli dziesięć i potem podzielimy to przez stałą... Zaraz, zaraz:
Słup nr 1 - [4*(45+10)]/10 = 22
Słup nr 2 - [5*(16+10)]/10 = 13
Słup nr 3 - [7*(20+10)]/10 = 21
Słup nr 4 - [4*(25+10)]/10 = 14
Słup nr 5 - [6*(35+10)]/10 = 27
Jestem wielki... Teraz wystarczy przetłumaczyć to na znaki Argilan i mogę pędzić do urządzenia w salce.
Kiedy tam dotarłem, zabrałem się za przesuwanie tych ruchomych skal. To dosyć proste urządzenia, w skali dziesiętnej. Znaki górne oznaczają wartości dziesiętne, natomiast dolne jedności.
Zielony znak oznacza "0", potem w prawo idzie po kolei 1, 2 itd. Pierwszy znak u góry oznacza 1 i pod nim 0 czyli 10, 1 i 1 czyli 11, i tak dalej. Proste, prawda?
Zacząłem przesuwać od skali dolnej lewej, potem górna, znów dolna, górna i na koniec dolna prawa. Na pierwszej ustawiłem wartość 22, potem 13, 21, 14 i 27. Kiedy ustawiłem ostatnią, skale wyzerowały się, a poniżej wysunęła się szuflada z której zabrałem coś, co przypominało soczewkę.
Wyszedłem z salki i zszedłem w dół po spiralnych schodach. Na dole skręciłem w lewo i poszedłem przed siebie.
Po drodze mijałem salkę z młynkami, aż po prawej zobaczyłem mostek prowadzący nad wodą, obok ogromnego posągu.
Wszedłem na mostek. Kiedy byłem mniej więcej w połowie, pojawił się Argilanin, który w swoim dziwnym narzeczu, o ile go dobrze zrozumiałem, wymienił trzy kolory: czarny, biały i zielony. Ale po co?
Chyba wiem, po co... Pewnie tak trzeba ustawić kolory na młynkach, by otworzyło się przejście, którego szukam... Poszedłem na wprost mostkiem, skręciłem w prawo i znalazłem się przed młynkami.
Jak ustawić te kolory, by wszystkie, które wymienił Argilanin były widoczne? Nacisnąłem ostatnią, ósmą od lewej, tak aby tam pokazał się kolor zielony i o dziwo ustawił się również czarny i biały.
Teraz nacisnąłem po kolei płytki: czarną, białą i zieloną i z tyłu posągu otworzyło się przejście...
Pobiegłem tam, poprzez ciemne przejście na wprost i po chwili stałem tuż pod posągiem.
Znalazłem się ogromnej sali.
Poszedłem na wprost i wylądowałem... tuż obok Hannah, chyba tuż obok. Podała mi koordynaty: 139-6-4, czyli takie same jak moje, a jednak nie widzieliśmy się... To pewnie jakieś sztuczki Argilan...
Skręciłem w lewo i poszedłem korytarzem przed siebie. W pewnej chwili, po prawej, pojawiła się zjawa dziewczyny. Przemówiła do mnie w swoim języku i wręczyła dziwną metalową płytkę. Do czego mogła służyć?