Poszukiwania Nieznanego cz.2 | Schizm Prawdziwe Wyzwanie poradnik Schizm: Prawdziwe Wyzwanie
Ostatnia aktualizacja: 18 października 2019
Dzięki pomocy Hannah znów szczęśliwie przepłynęliśmy wyspą. Ależ to brzmi.... W każdym razie, po chwili, stałem u drzwi tubylca. Ten zaś kazał mi udać się do windy, gdyż to tam znajdę brakującą perłę.
Co tu jest grane?! Czyżby rację miała Hannah, że to Matia chce nam przeszkodzić? Ale dlaczego?
Nie było wyjścia, musiałem poszukać tej perły... Zszedłem ścieżką w dół.
Podszedłem do znajdującej się na wprost windy i ledwo przekroczyłem jej próg, zauważyłem zakleszczona przy podłodze perłę.
Bez pomocy Hannah, nic tu nie zdziałam. Wezwałem ją do siebie.
Hannah Grant
Sam mnie potrzebował... Co było robić... Windą zjechałam na dół, przy użyciu krzesełka, ścieżki z kolców i gondoli, dotarłam do windy, którą wjechałam na górę.
Sam Mainey
Teraz mogłem spokojnie zabrać perłę.
Podszedłem następnie do wielkiego dzbana, ustawiłem z prawej strony mój i przelałem do niego jedną porcję oleju. Zabrałem następnie dzbanek ze sobą. Miałem już chyba wszystko...
Kiedy przechodziłem obok domu tubylca, pojawił się on sam, próbując wytłumaczyć, co uczyniła z nimi Matia. Ale wszystkiego chyba nie zdążył powiedzieć... Jakiego mieliśmy dokonać wyboru?
Co mieliśmy robić, czy pozostało nam jeszcze jakieś wyjście z tej matni?
Oboje wróciliśmy na wyspę - Hannah do sterowni, ja na pokład. Poprosiłem, by zabrała nas znów do świątyni. To tam należało szukać odpowiedzi...
Po długiej podróży i wędrówce po zakamarkach świątyni, wreszcie stanąłem przed drzwiami komnaty.
Teraz kapłan był już zadowolony i wręczył mi, w zamian za olej, dysk.
Taki sam dysk, jaki służył mi wcześnie do określenia koordynatów dla balonu... To tam teraz musiałem wrócić. Wyszedłem z komnaty i skręciłem w prawo, zszedłem po schodach i poszedłem w lewo do końca korytarza. Po prawej był ciemny tunel, którym wydostałem się na zewnątrz. Zszedłem schodami na wprost i szedłem układem mostków, który przemierzałem wcześniej.
Przed jednym z nich pojawiły się holograficzne obrazy zagubionych naukowców - nie miałem pojęcia, co to jest Strefa Matii czy też Słupy Hermata. Zresztą jedno drugiemu zaprzeczało...
Ruszyłem dalej w stronę tunelu.
Przeszedłem nim na drugą stronę.