Starsze eksperymenty pecetowo-xboksowe. Hity na PC, których nie ma w dystrybucji cyfrowej
Spis treści
Starsze eksperymenty pecetowo-xboksowe
Halo, Fable III, Shadowrun
Młodsi gracze mogą tego nie pamiętać, ale rozpoczęty niedawno program Xbox Play Anywhere to nie pierwsza podjęta przez Microsoft próba zintegrowania użytkowników komputerów i xboksów. Gigant z Redmond eksperymentował już na tym polu w poprzedniej dekadzie. Efekty niekoniecznie były doskonałe, ale zachowało się po tych próbach trochę gier, które mogłyby zainteresować pecetowców niedysponujących żadną konsolą.
Przede wszystkim dają one szansę na zapoznanie się z początkami serii Halo. W swoim czasie portom Halo: Combat Evolved i Halo 2 oberwało się – zwłaszcza temu drugiemu – za duże opóźnienie względem xboksowych pierwowzorów i wysoką cenę, ale dziś raczej bylibyśmy w stanie przejść do porządku dziennego i nad kosztem zakupu, i nad przestarzałą oprawą graficzną. Możliwość zobaczenia na PC, jak rodził się fenomen Master Chiefa, sama w sobie jest dostatecznie kusząca. Niestety, nie ma co oczekiwać, że Microsoft przywróci do sprzedaży jakiekolwiek starsze gry ze swojego katalogu... chyba że doczekamy się odświeżonych wersji Halo na Windowsa 10 w ramach konwersji The Master Chief Collection. Ale taka opcja również wydaje się mało prawdopodobna.
Gratką byłoby też wypuszczenie w wersji cyfrowej pecetowego Fable III. Niby mamy do czynienia z odsłoną cyklu, która wyznacza początek jego schyłku, ale to wciąż kawał porządnej baśniowej przygody w sosie RPG – potrafiącej zauroczyć, choć niezbyt trudnej. Słowem, mimo wszystko ciężko byłoby przejść obok niej obojętnie... gdyby tylko Microsoft nie miał tak jawnie lekceważącego stosunku do digitalizacji swoich starszych tytułów (o ile 5-letnią pozycję można nazwać „starszą”). Na szczęście wciąż mamy dostęp do kultowej pierwszej części Fable, zarówno w wydaniu klasycznym (Zapomniane opowieści), jak i odświeżonym (Anniversary).
Owocem eksperymentów Microsoftu jest również zapomniana już gra Shadowrun – jedna z pierwszych prób przeniesienia uniwersum znanego dziś z RPG studia Harebrained Schemes na ekrany komputerów (z raczkującym wówczas systemem Windows Vista) i konsol (Xbox 360). Co ciekawe, była to strzelanka sieciowa, która na dodatek użytkownikom obu platform sprzętowych oferowała możliwość toczenia wspólnie bojów. Jak nietrudno się domyślić, projekt nie odniósł wielkiego sukcesu. Dziś jednak mógłby cieszyć się popularnością wśród miłośników gier akcji w nietuzinkowych, cyberpunkowych realiach.
No i jest jeszcze pecetowa wersja pewnego oryginalnego tytułu wydanego w początkowym okresie rozwoju Xboksa 360. Mowa o Viva Pinata – niepozornej, kolorowej grze o pielęgnowaniu niezwykłego ogrodu, która teoretycznie powinna zainteresować tylko dziewczynki, tymczasem niejeden „hardkorowy” gracz zatracił się w niej na długi czas. Ale w końcu mówimy o dziele studia Rare, a ten zespół słynie z niebanalnych gier.