Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Opinie

Opinie 8 kwietnia 2019, 15:05

Kiedy znikną gry w pudełkach? Ich dni są policzone

Świat się zmienia, rynek się zmienia, a kolejne rzeczy, bez których nie wyobrażaliśmy sobie życia znikają. Niedługo do ich liczby mogą dołączyć gry w pudełkach. Nie za rok, nie za dwa, ale dni gier na fizycznych nośnikach są policzone.

Spis treści

Steam ma dopiero 15 lat, a już zdążył wszystko zmienić. W mojej szeroko pojętej młodości pudełko z grą było... Chciałem napisać, że czymś normalnym i oczywistym, ale to byłoby kłamstwo. Normalne i oczywiste to były sterty dyskietek, a potem podpisane mazakiem płyty w kopertach. Duże kartonowe pudełko z ładną okładką było raczej marzeniem, czymś, czego się pragnęło. Dziś musimy sobie zadać pytanie, jak długo jeszcze gry będą w ogóle sprzedawane na tradycyjnych nośnikach? Oczywiście możemy się mylić, ale dajemy im sześć do ośmiu lat, a potem staną się one jedynie ciekawostką dla kolekcjonerów.

Twarde dane

Ostatnio na potrzeby innego tekstu przekopywałem się przez raporty finansowe dużych wydawców. Okazało się, że takie na przykład EA ponad 70% przychodów w czwartym kwartale 2018 roku wypracowało dzięki produktom cyfrowym (gry, DLC, mikropłatności). To szczególny kwartał (szał przedświątecznych zakupów) i wydawałoby się, że w tym czasie ludzie mogą kupować gry w pudełkach, żeby zapakować je na prezent. W pozostałych miesiącach roku sytuacja wyglądała jednak identycznie.

W zeszłym roku ponad połowę przychodów EA wygenerowały produkty cyfrowe. W tym roku, między innymi za sprawą niedostępnego w pudełkach Apexa, ich udział będzie zapewne jeszcze większy. - 2019-04-08
W zeszłym roku ponad połowę przychodów EA wygenerowały produkty cyfrowe. W tym roku, między innymi za sprawą niedostępnego w pudełkach Apexa, ich udział będzie zapewne jeszcze większy.

Na początku roku poznaliśmy także bardzo ciekawe dane z brytyjskiego rynku. W całości był on warty 3,86 miliarda funtów. 80,1% tej kwoty przypadało na sprzedaż cyfrową, wliczając w to nie tylko cyfrowe kopie gier, ale też DLC, mikropłatności itd. Jednocześnie podano, że rynek cyfrowy zwiększył się na Wyspach o 12,5% rok do roku, a fizyczny zmalał o 2,8%.

Bastionem pozostają mainstreamowe gry AAA. FIFA 19 trafiła w Zjednoczonym Królestwie do 2,5 miliona odbiorców, z czego 1,89 miliona egzemplarzy nabyto w wersji pudełkowej. Z drugiej strony w przypadku FIF-y 18 kopie cyfrowe stanowiły 20% całego nakładu, a w przypadku FIF-y 19 już 25%. Ten mur kruszeje powoli, ale w końcu runie.

Bardzo niewiele pola do domysłów pozostawiają także dane zebrane przez portal Statista, a dotyczące sprzedaży gier w USA w latach 2009–2017. O ile na początku badanego okresu rynek był podzielony w proporcjach 80 do 20 z wyraźną przewagą pudełek, o tyle w 2017 sytuacja okazała się już odwrotna i „cyfra” odpowiadała za 79% sprzedaży.

Zarzuciłem Was tu garścią losowych statystyk, a wiadomo, jak to z nimi jest, można przy ich użyciu udowodnić dowolną tezę. Naprawdę trudno jednak znaleźć jakiekolwiek dane, które przeczyłyby ogólnemu trendowi – sprzedaż cyfrowa rośnie, a pudełkowa maleje.

CYFROWY PECET, FIZYCZNA KONSOLA

Wystarczy trochę znać rynek, żeby wiedzieć, iż bastionem gier na płytach są konsole. Obserwacje te potwierdzają także statystyki. Według przeprowadzonej w Stanach Zjednoczonych ankiety firmy Nielsen 66% posiadaczy konsol woli gry na płytach, a 71% pecetowców preferuje dystrybucję cyfrową.

Z drugiej strony rynek cyfrowych gier konsolowych powiększa się, i to szybko. Jeszcze w 2014 roku analitycy obliczali, że 25% gier sprzedawanych na konsole ósmej generacji to kopie cyfrowe. Na początku zeszłego roku Sony poinformowało oficjalnie, iż ten wskaźnik wzrósł do 43%.

Kiedy to się skończy?

Jeśli wierzyć plotkom, Microsoft niedługo pokaże Xboksa bez napędu. To kolejny mały krok prowadzący do w pełni cyfrowych konsol. - 2019-04-08
Jeśli wierzyć plotkom, Microsoft niedługo pokaże Xboksa bez napędu. To kolejny mały krok prowadzący do w pełni cyfrowych konsol.

Bardzo dużym argumentem za grą pudełkową jest możliwość odstąpienia jej odpłatnie kolejnemu użytkownikowi. Dlatego też konsole pozostają „pudełkowym” bastionem, co nie do końca podoba się producentom gier i sprzętu, którzy woleliby zachować pełną kontrolę i zyski z każdego sprzedanego egzemplarza swego dzieła. Właśnie tak wygląda to w przypadku Steama, choć trzeba zdać sobie sprawę, że to sytuacja na rynku unikatowa. Wyobrażacie sobie, że wyjeżdżając samochodem z salonu dożywotnio rejestrujecie pojazd na siebie?

Sony i Microsoft jednak chętnie tak właśnie widziałyby swoją przyszłość. Wszyscy pamiętamy nieudaną próbę ograniczenia handlu „używkami” przy debiucie obecnej generacji konsol. Teraz po raz któryś słyszymy plotki, że sprzęt Microsoftu pojawi się na rynku także w wersji pozbawionej czytnika płyt. Każda kolejna generacja konsol to mały kroczek na drodze do rozstania z płytami.

Możemy założyć, że dziewiąta generacja wciąż jeszcze pozwoli na tradycyjne kupowanie gier, ale jednocześnie zaoferuje ulepszenia w usługach cyfrowych i być może jakiś system handlu cyfrowymi tytułami, co ostatecznie przekona graczy, że nie warto zawracać sobie głowy płytami. Myślę, że na konsolach płyty utrzymają się więc jeszcze jakieś 6–8 lat – w zależności od tego, kiedy nastanie nowa generacja i jak długo będzie rządzić na rynku. Następna po niej będzie już zapewne całkowicie cyfrowa, a pecety prawdopodobnie dotrą do celu znacznie szybciej.

Marcin Strzyżewski

Marcin Strzyżewski

W GRYOnline.pl zaczynał w dziale publicystyki, później był kierownikiem działu technologii, co obejmowało zarówno newsy oraz publicystykę, jak i kanał tvtech. Wcześniej pracował w wielu miejscach, m.in. w redakcji portalu Onet. Z wykształcenia rusycysta. Od lat planuje, żeby wrócić do nurkowania, ale na razie jest zajęty głównie psem, królikiem i kanałem youtube’owym, na którym opowiada o krajach byłego ZSRR.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Jak najczęściej kupujesz gry?

Na Steamie, Originie, GOG-u i innych podobnych platformach
50,1%
W sklepach z kluczami do gier
9,6%
Kupuję wersje pudełkowe w sklepach wysyłkowych
11,2%
Kupuję wersje pudełkowe w sklepach tradycyjnych
25,9%
Nie kupuję gier
3,2%
Zobacz inne ankiety
Od pudełek do cyfry. Spowiedź byłego kolekcjonera
Od pudełek do cyfry. Spowiedź byłego kolekcjonera

Swego czasu byłem zagorzałym kolekcjonerem. Dotyczy to nie tylko gier, ale również innych wytworów popkultury – jak filmy, muzyka czy książki. Dziś zdecydowanie wolę sięgnąć po cyfrowe wydanie albo skorzystać z platformy streamingowej.

Ofiary dystrybucji cyfrowej - gry, których nigdzie nie da się kupić
Ofiary dystrybucji cyfrowej - gry, których nigdzie nie da się kupić

Gdy gra wydana wyłącznie cyfrowo znika z dystrybucji, tracimy jakikolwiek sposób na jej legalne zdobycie. W ten sposób w mrokach sieci zaginęło już kilka bardzo udanych perełek, z legendarnym P.T. na czele.

Ciemna strona dystrybucji cyfrowej – dlaczego Mafia nie jest dostępna w sprzedaży?
Ciemna strona dystrybucji cyfrowej – dlaczego Mafia nie jest dostępna w sprzedaży?

Dystrybucja cyfrowa sporo nam dała, ale sporo nam też zabrała – a jedną z najbardziej nieodżałowanych jej „ofiar” jest Mafia: The City of Lost Heaven. Szukamy odpowiedzi na pytania, dlaczego gry nie ma już w sprzedaży i jakie są szanse na jej powrót.