Brothers in Arms: Furious 4. Najciekawsze gry, o których słuch zaginął
Spis treści
Brothers in Arms: Furious 4
Pamiętacie jeszcze serię Brothers in Arms? Rozpoczęła swój żywot w 2005 i zaoferowała ciekawe, taktyczne spojrzenie na niezwykle popularny wówczas gatunek strzelanin osadzonych w czasach II wojny światowej. Od debiutu Road to Hill 30 na półki sklepowe trafiło w sumie 10 gier z tytułem Brothers in Arms - na pecety, konsole i urządzenia przenośne. W 2011 roku Gearbox przygotowało dla fanów niespodziankę: zwiastun gry Brothers in Arms: Furious 4 został pokazany na targach E3 i rozniecił mały płomień wśród graczy.
Z jednej strony - znana marka wraca w efektownym stylu, super. Z drugiej strony - poważny ton poprzednich części został zamieniony na groteskowy, kojarzący się z Bękartami wojny Quentina Tarantino wojenny pastisz z czwórką charyzmatycznych, komiksowych antybohaterów masakrujących rzesze Rzeszy (a więc pojawił się mały tzw. dysonans). Ale na tym się skończyło, o Brothers in Arms znowu ucichło. Obecnie sprawa wygląda tak: marka żyje, ale pokazana 3 lata temu gra nie będzie jej częścią. Włodarze Gearbox zrozumieli, że ten klimat nie pasuje do BiA i pozwolili twórcom zaszaleć. Powrzucać do gry różne pomysły i nie przejmować się tą konkretną marką. BiA: F4 nie istnieje, zaś samo Furious Four ma się nieźle i za jakiś czas dowiemy się, co słychać o Montany, Stitcha, Crocketta i Choka. Co do samego Brothers in Arms... podobno coś tam się dzieje w piwnicach Gearbox, wymieniane są pomysły i szkice. Co byście woleli dostać? Wybuchową zabawę czy poważną zabawę? Nasz Czak zapewne wybrałby to pierwsze.