Sekretne pomieszczenia. Pomysły sprzed lat, których brakuje dziś w grach
Spis treści
Sekretne pomieszczenia
Wolfenstein 3D nie był ani pierwszą grą FPP, ani nawet pierwszym FPS-em, ale jest dobrym przykładem szaleństwa, jakie stało się udziałem shooterów w latach 90. ubiegłego wieku. Kiedy gatunek ten bawił się konwencją i nie miał do zaoferowania rozbudowanych, poważniejszych fabuł, ukryte pomieszczenia, w których można było znaleźć jakiś supersprzęt, easter egga albo po prostu „coś”, stanowiły bardzo ważny składnik każdej gry. Studio id Software już w swoim Catacombs 3-D wprowadziło tajne pokoje, co było naturalną kontynuacją tego, co zespół dostarczał w kolejnych częściach platformowej serii Commander Keen. Późniejsi twórcy Dooma i Quake’a wręcz nie wyobrażali sobie gry, w której nie pojawiałyby się ukryte komnaty.
Zostało jeszcze 49% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie