Railgun. Gadżety wojskowe z gier, które NAPRAWDĘ istnieją
Spis treści
Railgun
Railgun to jeden z ulubionych typów broni twórców gier. Występuje w niemal setce tytułów, i to nie tylko tych w klimatach science fiction. Znajdziemy go choćby w GTA 5 czy Battlefieldzie 4 (a konkretnie w dodatku The Last Stand). Niestety, w prawie wszystkich tych produkcjach railgun to poręczna broń rozmiarów sporego karabinu, tymczasem w rzeczywistości to wielka armata wymagająca jeszcze większej platformy do zamontowania – na przykład okrętu.
Railgun to działo wykorzystujące do miotania pocisków energię elektryczną. Nie ma żadnego prochu czy eksplozji – jest tylko niszczycielska siła metalowego pocisku pędzącego prawie 10 tysięcy kilometrów na godzinę. Nie wdając się zbytnio w pełne fizycznych terminów teorie działania, każda salwa wymaga naprawdę sporego źródła zasilania (25 MW). Z tego powodu railgun musi być na razie nierozłącznie związany z małą elektrownią, a takie połączenie możliwe jest np. na okrętach albo platformach stacjonarnych.
Wiadomo, że trwające testy w amerykańskiej marynarce ujawniły na razie wiele problemów (choćby z zasilaniem i zużyciem lufy), ale stawka jest dość wysoka. Dopracowany railgun oznaczałby szereg korzyści. Lekkie i tanie pociski (kosztujący 25 tysięcy dolarów wystrzał z railguna mógłby zastąpić wartą kilkaset tysięcy dolarów rakietę), brak materiałów wybuchowych na pokładzie i potężny zasięg. Lecący z dużą prędkością bardzo mały pocisk trudniej także wykryć i zestrzelić. Nic dziwnego, że nad swoją wersją tej broni pracują także Chińczycy, Rosjanie, Hindusi i Turcy.
Najbliższy rzeczywistości railgun z gry komputerowej możemy zobaczyć w Call of Duty: Advanced Warfare, gdzie potężne działo zamontowane było na lotniskowcu. Użycie tej technologii do stworzenia broni osobistej to jednak znacznie dalsza przyszłość. Wojskowi planują, że wdrożenie railguna na okręty zajmie jeszcze około 10 lat, a miniaturyzacja całości na razie nie wydaje się realna. Póki co mówimy więc o prawdziwej technologii, którą twórcy popkultury mocno nagięli do swoich potrzeb.
ERASER
Railgun w grach komputerowych zadomowił się prawdopodobnie dzięki Hollywood. Wysyp karabinów kinetycznych w takich tytułach jak Quake 2, Fallout 2, Crysis czy Red Faction pojawił się po filmie Eraser z Arnoldem Schwarzeneggerem. Arni używał tam EM-1 Rail Gun – broni, której aluminiowe pociski osiągały prędkość światła (co samo w sobie jest znacznie bardziej absurdalne niż niewielkie rozmiary filmowej broni).