Ghostbusters (2016). Parszywa trzynastka – 13 najgorszych gier 2016 r.

Ghostbusters (2016)

Jeśli gdzieś na świecie żyją fani tego tytułu, pewnie twierdzą, że powszechna awersja do niego jest tylko lustrzanym odbiciem niechęci do filmu, który zadebiutował w tym samym czasie, i jako taka nie ma uzasadnienia. A guzik, bo pod względem fabuły gra nie czerpie z kinowego obrazu prawie nic i w rolach głównych obsadza zupełnie nowe postacie – nieznane i niebudzące kontrowersji. W czym więc tkwi tajemnica porażki Ghostbusters? W tym, że... jest to po prostu niespotykanie słaba pozycja. Niespodzianka!

Mowa o grze tak powtarzalnej i pozbawionej polotu (czyt. mającej tak prostacką warstwę fabularną i mechanikę rozgrywki), że nawet moralne wsparcie kilku towarzyszy przy jednym ekranie może nie wystarczyć, by dało się przejść kampanię... czyli wytrzymać z nią tych osiem godzin, których potrzeba, żeby zaliczyć wszystkie etapy. Wyzwanie staje się jeszcze większe, gdy człowieka podczas zabawy dodatkowo zaczynają męczyć wyrzuty sumienia, że wydał na ten bubel ok. 200 zł. Zresztą wszystkie powyższe wady najdobitniej podsumowuje taki fakt – nie minął nawet miesiąc od premiery Ghostbusters, a twórcy gry (studio FireForge Games) ogłosili bankructwo. Cóż, trudno im się dziwić – jakkolwiek okrutnie by to nie zabrzmiało.

1. Ghostbusters w encyklopedii gier GRYOnline.pl

Wygląda trochę jak Diablo III, ale do gry Blizzarda diablo daleko.