5. Bloodborne. Najlepsze exclusive'y na PS4 – ranking redakcji
Spis treści
5. Bloodborne
O czym to? O przegrywaniu i umieraniu po to, by kolejnym razem dotrzeć kawałek dalej i znów umrzeć.
FromSoftware cyklem Dark Souls szturmem zdobyło serca graczy oczekujących od gier większego wyzwania. Specyficzny styl narracji, prezentujący większość historii za pomocą opisów znajdowanych w świecie gry przedmiotów, bardzo wysoki poziom trudności, charakterystyczny styl konstruowania poziomów czy mechanika ognisk, do których wracamy po każdym zgonie, zmuszeni dotrzeć do swoich zwłok, by nie utracić postępów – gracze pokochali te elementy.
I wszystko to znajdziemy także w Bloodbornie, który będąc projektem różnym od Soulsów, jednocześnie nie odcina się od ich najbardziej charakterystycznych elementów. I tak, choć zwiedzamy tutaj inny świat, czerpiący inspiracje z epoki wiktoriańskiej, pod względem brutalności i ponurości niespecjalnie odbiega on od tego, co widzieliśmy wśród czcicieli zła.
Walka stała się o wiele bardziej dynamiczna i zamiast tarczy promuje uniki bądź odskoki, ale wciąż zachowuje bardzo wysoki poziom trudności, wymaga też doskonałego poznania sposobów działania bossów, by móc odnaleźć i wykorzystać ich słabe strony. Również śmierć funkcjonuje tu podobnie jak w Dark Souls, jednak zamiast ognisk mamy latarnie.
Bloodborne nie ucieka od swoich korzeni – ale jednocześnie nie trzyma się ich kurczowo, eksperymentując choćby ze wspomnianym bardziej dynamicznym systemem walki czy nowym lore’em. Wnosi do gatunku sporo świeżości, nie zatracając przy tym wszystkiego, co w nim najlepsze. Dla miłośników twórczości FromSoftware jest to pozycja obowiązkowa. Dla innych graczy też, o ile mogą pochwalić się odpowiednią dozą cierpliwości. Bo umiera się tu bardzo często.