14. Uncharted: Kolekcja Nathana Drake’a. Najlepsze exclusive'y na PS4 – ranking redakcji
Spis treści
14. Uncharted: Kolekcja Nathana Drake’a
O czym to? Nathan Drake rozbija się po całym świecie w poszukiwaniu kłopotów, artefaktów i niemilców na tyle nierozważnych, by wejść mu pod lufę.
Trzy stworzone przez Naughty Dog na PlayStation 3 części przygód Nathana Drake’a były jednymi z najlepszych produkcji wydanych na siódmą generację konsol. Druga i trzecia odsłona cyklu zresztą do dziś bardzo dobrze się trzymają i potrafią zapewnić sporo dobrej rozrywki, a i Uncharted: Drake’s Fortune, choć zestarzało się zauważalnie gorzej, wciąż nieźle sobie radzi.
Przekonać możemy się o tym dość łatwo, gdyż na Kolekcję Nathana Drake’a składają się zremasterowane wersje trzech pierwszych odsłon Uncharted – wspomniana wyżej Fortuna Drake’a, jej kontynuacja Pośród złodziei oraz zamykające zestaw Oszustwo Drake’a. Wprawdzie odświeżenia te zostały pozbawione modułów multiplayer obecnych w pierwowzorach, ale w zamian mogą pochwalić się lepszą oprawą wizualną i drobnymi poprawkami w mechanice rozgrywki, a w przypadku pierwszej części cyklu także dostępnym po raz pierwszy polskim dubbingiem.
Rozgrywka we wszystkich trzech tytułach z grubsza sprowadza się do eksploracji rozmieszczonych w najróżniejszych strefach geograficznych i najczęściej niezamieszkanych lokacji, w których wspinamy się po półkach skalnych i krawędziach, rozwiązujemy zagadki środowiskowe i walczymy z hordami wrogów mających najczęściej chrapkę na te same artefakty. Czyli – wypisz, wymaluj to, co mamy w nowych odsłonach Tomb Raidera, które zresztą były silnie inspirowane serią Uncharted (która sama sporo pomysłów zaczerpnęła z wcześniejszych przygód Lary Croft – koło się zamknęło).
Nie mniej istotna jest tu jednak fabuła. Nathanowi Drake’owi towarzyszy plejada świetnie nakreślonych postaci, które momentalnie zyskują sympatię graczy. Słuchanie przekomarzań bohaterów to sama przyjemność, podobnie jak śledzenie kolejnych niespecjalnie odkrywczych, ale doskonale wyreżyserowanych scen przerywnikowych, dzięki którym cykl Uncharted jest prawdziwym Indianą Jonesem naszych czasów.