Assassin’s Creed Odyssey – miejsce nr 70. GRY DEKADY – ranking redakcji GRYOnline.pl
Spis treści
Assassin’s Creed Odyssey – miejsce nr 70
- Gatunek: RPG akcji
- Data premiery: październik 2018
- Platformy: PC, PS4, XOne, Switch
Po latach oskarżeń o odtwórczość Ubisoft w końcu postanowił zafundować serii Assassin’s Creed rewolucję w postaci Assassin’s Creed Origins. A że operacja się powiodła, znów można było wygodnie się rozsiąść i produkować kolejne gry według schematu – tym razem nowszego. Odyseja to gra bardzo podobna do poprzedniej, wprowadzająca jedynie garść drobnych ulepszeń i tradycyjnie przenosząca akcję w zupełnie inne miejsce – do Grecji z V wieku p.n.e. z lekką domieszką mitologii.
Wirtualny świat imponuje rozmiarami i kusi olbrzymią zawartością, którym to aktywnościom możemy się swobodnie oddawać jako spartański najemnik bądź najemniczka. O ile Origins jeszcze czasami przypominało sobie o swoich korzeniach, tak Odyssey było już pełnoprawną fabularną grą akcji, której bliżej do naszego Wiedźmina 3 niż chociażby pierwszego Assassin’s Creed. Nie dla wszystkich wiernych fanów cyklu była to dobra wiadomość, ale dla miłośników RPG akcji – jak najbardziej.
- Więcej o grze Assassin’s Creed Odyssey
- Recenzja gry Assassin’s Creed Odyssey – zamach na tron Wiedźmina 3
Final Fantasy XIV: A Realm Reborn – miejsce nr 69
- Gatunek: MMORPG
- Data premiery: sierpień 2013
- Platformy: PC, PS4, PS3
I kolejna w tej dekadzie historia tryumfalnego powstania na nogi po bolesnym upadku. Final Fantasy XIV zadebiutowało w 2010 roku jako druga sieciowa odsłona kultowego cyklu japońskich gier fabularnych. Był to debiut katastrofalny – o ile warstwa wizualna mogła się podobać, tak rozgrywka okazała się wyjątkowo nieudana. Square Enix stosunkowo szybko pogodziło się z faktami – pod koniec 2012 roku serwery tego tytułu zostały zamknięte. Nie był to jednak koniec, a początek odrodzenia.
Po kilku miesiącach wrota Final Fantasy XIV otwarto na nowo. Nie była to już jednak ta sama produkcja. A Realm Reborn witało graczy zupełnie nowym silnikiem, mechanikami i fabułą. Porażkę udało się przekuć we wciągające MMORPG, niespecjalnie innowacyjne, ale za to bardzo klimatyczne i oferujące interesujący lore fabularny. I choć FFXIV: A Realm Reborn nigdy nie zagroziło popularnością World of Warcraft, zdołało zainteresować kilkanaście milionów fanów i wciąż jest rozwijane – najnowszy dodatek, Shadowbringers, ukazał się w 2019 roku.
- Więcej o grze Final Fantasy XIV
- Recenzja gry Final Fantasy XIV: A Realm Reborn – prawdziwie odrodzone MMO
The Binding of Isaac – miejsce nr 68
- Gatunek: roguelike
- Data premiery: wrzesień 2011
- Platformy: PC, PS4, XOne, Switch, iOS, PSV
Na długo przed tym, nim zaczęliśmy rozkminiać, o co chodzi Kojimie z tym bobasem w dziwnej kapsule, był sobie Isaac. Niemowlak, którego matka, skuszona głosem z niebios, postanowiła złożyć swego syna w ofierze. Nim tego dokonała, Isaac uciekł do piwnicy – tam jednak czekały na niego okropieństwa niekoniecznie mniej niebezpieczne od zabójczej rodzicielki.
Gra miesza pomysły z klasycznych odsłon The Legend of Zelda z rozwiązaniami gatunku roguelike i bardzo czarnym humorem. Uzbrojony jedynie w swoje własne łzy oraz broń znajdowaną po drodze Isaac wędruje po proceduralnie generowanych poziomach i próbuje przeżyć, walcząc z obrzydliwymi monstrami oraz bossami uosabiającymi biblijne grzechy główne. Jeśli giniemy, zaczynamy zabawę od nowa, w innym układzie poziomów. Jest trudno, czasem – ze względu na losowy układ pomieszczeń – bywa też niesprawiedliwie, ale jednocześnie dzięki unikatowemu stylowi wizualnemu i pomysłom twórców naprawdę chce się zagłębiać coraz bardziej w szalony świat Isaaca.
What Remains of Edith Finch – miejsce nr 67
- Gatunek: „symulator spaceru”
- Data premiery: kwiecień 2017
- Platformy: PC, PS4, XOne, Switch
Samozwańczy „prawdziwi gracze” traktują podgatunek narracyjnych przygotówek, zwanych symulatorami spaceru (lub chodzenia), mocno pogardliwie, twierdząc, że to nawet nie są prawdziwe gry, bo przecież nic się tu poza chodzeniem i oglądaniem widoczków oraz słuchaniem narracji nie robi. I przez to umykają im takie perełki jak Firewatch czy właśnie What Remains of Edith Finch, które pod pewnymi względami biją na głowę „prawdziwe” gry.
W dziele studia Giant Sparrow jako ostatni żyjący członek familii Finchów trafiamy do opuszczonej przed laty rodzinnej posiadłości. Badając jej zakamarki, przenosimy się w przeszłość i podczas bardzo pomysłowych retrospekcji poznajemy dzieje kolejnych przodków. Prosta w swych założeniach historia ujmuje nostalgicznym klimatem i barwnie nakreślonymi postaciami, prowadząc do finału, który wspominamy długo po zakończeniu zabawy. Jeśli macie zagrać tylko w jedną grę tego typu – niech to będzie opowieść o tym, co pozostało po Edith Finch.
- Więcej o grze What Remains of Edith Finch
- Recenzja gry What Remains of Edith Finch – narracyjne arcydzieło o śmierci
Assassin’s Creed Valhalla – miejsce nr 66
- Gatunek: RPG akcji
- Data premiery: listopad 2020
- Platformy: PC, PS4, XOne, XSX
Najnowsza jak dotąd odsłona liczącego już trzynaście wiosen cyklu nie zaserwowała wielkiej rewolucji, bazując głównie na tym, co osiągnięto w Origins oraz Odyssey. A że były to fundamenty bardzo solidne, drobne modyfikacje zasad rządzących rozgrywką oraz tradycyjna zmiana miejsca akcji wystarczyły, byśmy raz jeszcze dostali wspaniałe RPG akcji, zapewniające dziesiątki godzin doskonałej zabawy.
Valhalla w końcu zabiera nas do długo oczekiwanego w tej serii świata wikingów, pozwalając w skórze skandynawskiego wojownika bądź wojowniczki siać zamęt i strach w sercach angielskich wrogów. A także rozwijać własną osadę i spełniać się w ponadprzeciętnie oryginalnych jak na ten cykl aktywnościach pobocznych, takich jak konkursy w piciu alkoholu czy gra w kości. Zaskakująco wciągająca jest też tym razem fabuła, która nie daje się stłamsić pokusom otwartego świata. Najnowszy „Asasyn” nie próbuje być żadną rewolucją i nią nie jest, ale w swoim gatunku pozostaje jednym z liderów.