Troll & I – jak dać się strollować za 150 złotych. NAJGORSZE GRY 2017
Spis treści
Troll & I – jak dać się strollować za 150 złotych
- Producent: Maximum Games
- Data premiery: 21 marca 2017
- Platformy: PC, Xbox One, PlayStation 4, Nintendo Switch
O ile poprzednie tytuły to typowe przykłady gier z niegłupim zamysłem, w których okrutnie zmarnowano wszelki potencjał, wraz z pozycją Troll & I wkraczamy już w rejony produkcji totalnie beznadziejnych. Zresztą szczerze mówiąc, projekt ten zapowiadał się na kiepski już od pierwszych zwiastunów, gdzie mogliśmy zobaczyć oprawę, która zapewne wzbudziłaby uśmiech politowania nawet w przypadku poprzedniej generacji konsol. Na słabą grafikę można by jeszcze przymknąć oko, ale finalny produkt rozczarowywał pod każdym względem. Studio Maximum Games stworzyło bowiem grę tak skrajnie nieudaną, że wcale nie zdziwiłbym się, gdyby z racji swojej szokująco niskiej jakości kiedyś doczekała się statusu kultowej.
W Troll & I razi wszystko. Monotonna, kompletnie niepotrafiąca zaangażować rozgrywka? Jest. Paskudne, drewniane modele postaci? Obecne! Byle jaka fabuła, w dodatku opowiedziana przez tragicznie słabych aktorów głosowych? Bingo! Wystarczy obejrzeć fragmenty tej gry na YouTubie, by od razu zrozumieć, z jakim tytułem mamy do czynienia. Dzieło Maximum Games wygląda jak sklecona naprędce pozycja na licencji, tyle że tu nie ma mowy o popularnej marce, która uzasadniałaby w jakikolwiek sposób tak fatalny poziom.
A wiecie, co jest w tej całej sytuacji najśmieszniejsze? Fakt, iż deweloperzy mimo recenzji stawiających ich produkcję w jednym rzędzie z najgorszymi grami minionego roku postanowili, że spróbują sprzedawać ją w cenie tytułu z segmentu AAA. Jeśli podobnie jak ja sądziliście, że Troll & I trafiło na półki supermarketów w ramach jakiejś taniej serii, grubo się mylicie. Maximum Games postanowiło zażyczyć sobie za swoje „dzieło” 150 złotych, najwidoczniej wierząc, że gracze nie zasugerują się ocenami i pomyślą, iż mają do czynienia z ambitnym tytułem, inspirowanym takimi projektami jak The Last Guardian czy Ico, w dodatku oferującym możliwość zabawy w kooperacji. Nie zadziałało: według danych SteamSpy pozycję tę w swej bibliotece posiada obecnie mniej niż tysiąc osób. Płakać z tego powodu nie będziemy.