Battlefield Vietnam i Bad Company 2: Vietnam. W jakiego Battlefielda zagramy jesienią?

Battlefield Vietnam i Bad Company 2: Vietnam

Mówiąc o atmosferze pola walki, musimy w końcu przywołać chyba te najbardziej klimatyczne, czyli rozbrzmiewającą dźwiękami amerykańskiego rock and rolla dżunglę w Wietnamie. Konflikt ten był tematem drugiej pełnoprawnej odsłony Battlefielda w 2004 roku, a sześć lat później powrócił jako rozszerzenie do gry Battlefield: Bad Company 2. Podobnie jak w przypadku drugiej wojny światowej, tak i tu dostępne mapy oparte były na miejscach historycznych bitew, a sprzęt i wyposażenie żołnierzy odpowiadały temu rzeczywiście używanemu.

Dzięki tej autentyczności Battlefield Vietnam już na wiele lat przed realistyczną strzelaniną Red Orchestra wprowadzał do rozgrywek sieciowych tzw. wojnę asymetryczną. Strona amerykańska posiadała znaczną przewagę w ciężkim sprzęcie pancernym i lotnictwie, ale grając jako Vietcong, dysponowaliśmy sporą liczbą środków do zwalczania pojazdów wroga. Gra ulepszała wiele aspektów poprzedniego BF1942 – od oprawy graficznej po mechanikę rozgrywki, dając chociażby więcej opcji wyboru wyposażenia, pozwalając na strzelanie jako pasażer w pojeździe, a nawet dorzucając taki detal, jak możliwość włączenia radia z pamiętną muzyką z lat 60.

Dodatek do Bad Company 2 był swego rodzaju sequelem Battlefielda Vietnam i wykorzystywał sporo jego patentów, ale jednocześnie łączył je z możliwościami lepszego silnika graficznego, pozwalającego np. na słynną już destrukcję otoczenia. Krytycy chwalili fakt, że rozszerzenie nie jest jedynie prostym skopiowaniem zawartości Bad Company 2 z innymi teksturami, tylko w zasadzie zupełnie odrębną grą. Dzięki znacznie mniejszym mapom i o wiele gęstszej roślinności walka odbywała się na innych dystansach. Wymagała zmiany strategii i przynosiła całkiem inne wrażenia, potęgowane jeszcze przez sam klimat oraz odniesienia do traktujących o wojnie w Wietnamie filmów.

Choć tutaj także mieliśmy do czynienia z karabinkami M16 i AK, jak we wspomnianych Battlefieldach 3 i 4, to raczej nie powinniśmy traktować tych scenariuszy jednakowo. Konflikty z okresu zimnej wojny to jednak co innego – nie są tak wyeksploatowane w grach komputerowych, oferują znacznie mniej technologicznych gadżetów i powrót serii Battlefield do Wietnamu mógłby spotkać się z podobnie dużym entuzjazmem jak w przypadku dwóch poprzednich odsłon.

Zdecydowanie lepsza grafika w kolejnym podejściu Battlefielda do wojny w Wietnamie tworzyła pola bitew jakby wyjęte prosto z filmów o tym konflikcie.

Jeśli wierzyć krążącym od niedawna plotkom, to taki scenariusz może się wkrótce okazać faktem, ale w dość pomysłowej formie. O ile ostatni Vietnam był bowiem jedynie osobnym dodatkiem do Bad Company 2, tak teraz powinniśmy dostać ścisłe połączenie tych dwóch pomysłów, czyli poczynań charyzmatycznych komandosów podczas wojny w Wietnamie, z nastawieniem bardziej na przygodę niż historyczne realia. A to zbliża nas do kolejnych pozycji, czyli...