Battlefield 4. W jakiego Battlefielda zagramy jesienią?
Spis treści
Battlefield 4
Podobny interfejs i praktycznie ten sam arsenał - Battlefield 4 ukazał się tuż po części trzeciej i zamiast dokonać tradycyjnej zmiany epoki konfliktu, pokazywał dokładnie to samo co wcześniej.
Prawdopodobieństwo powrotu: małe
- Data premiery: 29 października 2013
- Platformy: PC Windows, PlayStation 3, Xbox 360, PlayStation 4, Xbox One
Czwarta część Battlefielda to idealny przykład brzydkiego kaczątka wśród gier. Produkt kompletnie nieudany w momencie startu z czasem zyskał odpowiedni blask i popularność. Wspomnijmy tylko, że w pierwszych tygodniach jego istnienia na rynku miał miejsce mały skandal, który zakończył się pozwem Electronic Arts do sądu przez wściekłych inwestorów, oskarżających wydawcę o zatajanie prawdziwego stanu gry. Battlefield 4 został bowiem dość pospiesznie wydany, by zdążyć na listopadowe premiery konsol ósmej generacji, co odbiło się jego fatalnym stanem technicznym – ilość błędów praktycznie uniemożliwiała komfortową rozgrywkę w trybie wieloosobowym.
Oprócz ogromnej ilości bugów gracze nie byli też zachwyceni poruszaną po raz trzeci z rzędu tematyką współczesnego konfliktu, z praktycznie tym samym uzbrojeniem co w poprzednich tytułach, co dawało wrażenie jedynie lekkiego liftingu Battlefielda 3. Sporo do życzenia pozostawiała również wyjątkowo kiepska fabuła kampanii dla samotnego gracza. Studio DICE łatało grę jeszcze wiele miesięcy po premierze, a Electronic Arts zadecydowało nie tylko o wstrzymaniu prac nad rozszerzeniami aż do wyeliminowania błędów, ale też o zmianach w sposobie wydawania takich gier w przyszłości. Kolejne tytuły miały już być zawsze poprzedzane intensywnymi testami dostępnymi dla wszystkich i rzeczywiście od Battlefielda Hardline gracze mają już taką możliwość.
Ostatecznie pozycja ta jakoś wyszła na prostą, nawet mimo ciągle nawracających różnych problemów, a twórcy zapewnili jej naprawdę godne pochwały i długie wsparcie jeszcze kilka lat po premierze. Wymieniono i ulepszono serwery, poprawiono technologię generowania dźwięków, zlikwidowano nielubiany serwis Battlelog i całkowicie przebudowano menu gry na wszystkich platformach.
Po wydaniu pięciu płatnych rozszerzeń tytuł wzbogacano o już darmową treść w postaci nowych map i trybów, a tuż przed premierą najnowszej odsłony zawartość przepustki sezonowej została udostępniona wszystkim za darmo. Dodajmy jeszcze do tego obecność tej produkcji w przystępnej cenowo usłudze Origin, a otrzymamy naprawdę ogromną porcję dopracowywanej latami sieciowej rozrywki, która wciąż przyciąga do siebie tysiące graczy na wszystkich platformach. I właśnie z tego powodu, że BF4 ciągle ma się dobrze, klimat współczesnego pola walki w jakimś fikcyjnym konflikcie na razie raczej nie powróci.
Skandal!
Zarówno Battlefield 3, jak i Battlefield 4 wywołały małe skandale międzynarodowe w związku z przedstawieniem w nich odpowiednio Iranu i Chin. Władze Iranu obraziły się za umiejscowienie akcji na Grand Bazaar w Teheranie, a Chiny tuż po wydaniu dodatku China Rising, dorzucającego do gry mapy umiejscowione na terytorium tego kraju. Uważano to za drwiny z jego potęgi i wyrażano ogólne niezadowolenie z faktu, że Chiny w popkulturze przejęły po Związku Sowieckim rolę wroga.