Werdykt: do przerwy 2:1 dla „Redów”!. Wiedźmin 3 - a co, gdyby zrobiła go Bethesda?
Spis treści
Werdykt: do przerwy 2:1 dla „Redów”!
Co Bethesda mogłaby zrobić lepiej:
- system craftingu;
- ekwipunek;
- zaklęcia;
- optymalizację na starszym sprzęcie;
- ułatwienia dla moderów;
- podróż na smoku, konną i błyskawiczną (szczególnie tę pierwszą!).
Co Bethesdzie (zapewne) wyszłoby gorzej:
- główny wątek fabularny;
- klimat książek Sapkowskiego;
- kreacja postaci;
- osoba Geralta;
- system walki;
- skalowanie poziomów;
- wpływ decyzji gracza na świat;
- strona techniczna (ryzyko sporej liczby bugów).
Koniec końców wynika z tego, że CD Projekt zrobił najlepszego Wiedźmina 3, jakiego mogliśmy dostać. Nawet bez wzbogacania gry o zawartość stworzoną przez fanów. O produkcjach Bethesdy trudno bowiem nie myśleć jako o pozycjach niezmodowanych. Zdarza Wam się w ogóle włączać Fallouta czy Skyrima bez modów? Wyznam szczerze, że sam zrobiłem to tylko raz, tuż po premierze. Ilość różnorakich usterek, glitchy i bugów z reguły przytłacza mnie jednak tak bardzo, że nie wkraczam do Rzecznej Puszczy czy Morza Blasku bez asysty fanowskich łatek.
Nie zmienia to jednak faktu, że chociażby system craftingu czy wprowadzenie bardzo zróżnicowanych zaklęć (być może wykorzystywanych wraz ze znakami) to coś, co mogłoby sprawdzić się w uniwersum Geralta naprawdę dobrze. I wiecie co? Jeżeli w którymś z alternatywnych światów zagrywamy się we Wiedźmina 3 autorstwa Bethesdy (a może i Fallouta CD Projektu RED), to wystarczający argument, by uwierzyć w reinkarnację. Przynajmniej taką międzywymiarową (albo – jak kto woli – sferokoniunkcyjną!).
O AUTORZE
Tak, wszystko to, co napisałem, pozostaje z gruntu subiektywne (choć domyślam się, że większość fanów zarówno gier Bethesdy, jak i CD Projektu w wielu kwestiach się ze mną zgodzi). Ale nie, nie jest to temat, który wymyśliłem na siłę. Ba! Dywagacje o mniej lub bardziej znanych grach zaprojektowanych przez zupełnie inne studia zawsze uznawałem za jedną z najbardziej kreatywnych odmian „A co by było gdyby?”. Nie dość, że naprawdę fajnie rozmawia się o tym w hmm... niekoniecznie cyrodiilskich knajpach przy kuflu nienapełnionym miodem pitnym, to jeszcze można kompletnie popuścić wodze fantazji, mając do dyspozycji tylko edytor tekstowy i chwilę wolnego czasu. Zapraszam więc Was do zabawy – piszcie w komentarzach nie tylko o Wiedźminie 3 w wykonaniu Bethesdy, ale również o innych grach, które mogłyby wyglądać ciekawie, gdyby wyszły spod ręki kogoś innego, nawet jeżeli byłoby to połączenie z rodzaju tych kompletnie nieprawdopodobnych!