Generation Zero. Gry marca – najciekawsze premiery i konkurs
Spis treści
Generation Zero
Data premiery: 26 marca
INFORMACJE
- Gatunek: FPS
- Platforma: PC, PS4, XONE
- Przybliżona cena: 139,85 zł (PC), 169 zł (PS4), 169,99 zł (Xbox ONE)
Czym jest Generation Zero?
Jest to najnowsza produkcja Avalanche Studios, twórców serii Just Cause oraz gier Mad Max z 2015 roku i theHunter: Primal, którzy w tym roku zamierzają dostarczyć także Rage’a 2. Generation Zero będzie strzelanką kooperacyjną, w której akcja zostanie pokazana z perspektywy pierwszej osoby, a my trafimy do opanowanej przez roboty alternatywnej wersji Szwecji z roku 1989. Jako jeden z nielicznych ocalałych samotnie bądź z grupą znajomych stawimy opór zagrożeniu.
Jak zapowiada się rozgrywka w Generation Zero?
Zabawę zaczniemy od stworzenia bohatera, który oprócz modnego w późnych lat osiemdziesiątych wyglądu wyróżni się specjalnymi umiejętnościami. Następnie trafimy do rozległego otwartego świata – przyjdzie nam go eksplorować samotnie lub w towarzystwie maksymalnie trzech znajomych (ten drugi wariant zabawy jest zalecany przez twórców). Spotykani co jakiś czas mechaniczni przeciwnicy dysponować będą potężną siłą ognia, ale za to możliwe stanie się pokonywanie ich „na raty” – każde uszkodzenie zostanie zapamiętane przez grę i choćbyśmy wrócili do takiego niemilca dopiero po kilku tygodniach, wciąż będzie on nosić ślady zadanych mu ciosów, a jego wytrzymałość pozostanie obniżona. Naturalne rozszerzenie tej mechaniki stanowi skończona liczba oponentów w świecie gry, którzy nie będą automatycznie wskrzeszani.
Jak to będzie wyglądać?
Wszystko wskazuje na to, że bardzo dobrze. Generation Zero napędzać ma silnik APEX, autorska technologia Avalanche Studios, która dobrze radzi sobie z generowaniem dużych obszarów. Świat gry zaoferuje zmienne warunki pogodowe, cykl dnia i nocy, gęstą roślinność i stonowaną paletę barw starającą się wiarygodnie odwzorować szwedzkie realia.
NASZE OCZEKIWANIA
Mocno odbiłem się od Just Cause 3 i wtedy powiedziałem sobie, że już nigdy więcej dzieł Avalanche Studios. Do tego hasło „gra nastawiona na kooperację” to w większości przypadków dobitny sygnał, żebym olał dany tytuł. A mimo to, cholera, Generation Zero kusi. Stonowana kolorystyka Szwecji to miła odmiana po ostatnim wysypie bardzo kolorowych produkcji, a perspektywa „skubania” potężnych wrogów małymi porcjami i w ten sposób stopniowego przejmowania kontroli nad kolejnymi obszarami brzmi jak ciekawe rozwiązanie, zapewniające nietypowe wyzwanie. Po przebojach z JC3 na pewno nie skuszę się w ciemno, ale jeśli recenzje będą bardzo pozytywne, to dam „lawinowcom” jeszcze jedną szansę. Borderlands przeszedłem, olewając aspekt kooperacyjny, i bawiłem się OK, to i tu jakoś sobie poradzę.
Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz