Dead or Alive 6. Gry marca – najciekawsze premiery i konkurs
Spis treści
Dead or Alive 6
Data premiery: 1 marca
INFORMACJE
- Gatunek: bijatyka
- Platforma: PC, PS4, XONE
- Przybliżona cena: ok. 220 zł (PS4, XONE)
Czym jest Dead or Alive 6?
Dead or Alive 6 to szósta odsłona serii trójwymiarowych bijatyk – cyklu, który wystartował jeszcze na pierwszym PlayStation. Może on pochwalić się świetnym, technicznym stylem walki, ale to nie za jego sprawą zasłynął. Elementem, którym DoA od początku wyróżniało się z tłumu, była nadreprezentacja kobiet wśród grywalnych postaci i... mocno przesadzone odwzorowanie fizyki zachowania się piersi wspomnianych pań, które to atrybuty w trakcie pojedynków, a nawet stania w miejscu wykazywały tendencje do falowania i podskakiwania.
Czy w Dead or Alive 6 charakterystyczne cechy serii zostaną zachowane?
Przy pierwszych zapowiedziach gry twórcy zapierali się, że tym razem zamierzają stonować swoje dzieło i nie epatować w takim stopniu seksualnością bohaterek, ale im bliżej premiery, tym wyraźniej widać, że były to puste słowa. Kobiety wciąż stanowią większość obsady gry, ich atrybuty nadal wykazują tendencje do życia własnym życiem i choć wśród kostiumów znajdziemy też zakrywające to i owo wdzianka, to równie łatwo jest o ubranka niepozostawiające wiele pola dla wyobraźni.
A jak się w to będzie grało?
Mniej więcej tak jak w poprzednie odsłony serii. System walki zapewne okaże się rozbudowany i bardzo techniczny – jak zawsze. Zgodnie ze współczesnymi trendami w bijatykach wprowadzono jednak do niego kilka łatwych do opanowania, potężnych i efektownych technik – w sam raz dla nowicjuszy. Dead or Alive 6 zaoferuje sporo trybów rozgrywki, m.in. kampanię fabularną, a także atrakcyjną oprawę wizualną i ponad dwudziestkę grywalnych postaci – w tym dwójkę nowicjuszy: rażącą prądem NiCO oraz ulicznego wojownika Diego.
NASZE OCZEKIWANIA
Po dwóch beta-testach jestem spokojny o jakość Dead or Alive 6 i niecierpliwie oczekuję, aż dojdzie do mnie pre-order ze steelbookiem. Gra wygląda świetnie, areny są cudownie przesadzone (na jednej z nich możemy doprowadzić do tego, że przeciwnika zaatakuje... kraken), a system walki oferuje dużo głębi. Jak dotąd jedyne elementy gry, które mnie nie zachwyciły, to drobiazgi – króciutki prolog trybu fabularnego udostępniony w ostatniej becie był mało absorbujący, a angielski dubbing postaci odstraszał. Ale oprócz trybu fabularnego gra ma proponować sporo innych wariantów zabawy rekompensujących jego ewentualną miałkość (w tym singlowych), a angielskie głosy można zmienić w opcjach na znacznie lepsze japońskie, więc to za mało, żebym miał zacząć martwić się o ten tytuł. Czekam bardziej niż na Mortal Kombat XI!
Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz