Devil May Cry 5. Gry marca – najciekawsze premiery i konkurs
Spis treści
Devil May Cry 5
Data premiery: 8 marca
INFORMACJE
- Gatunek: slasher
- Platforma: PC, PS4, XONE
- Przybliżona cena: ok. 200 zł (PC), ok. 230 zł (PS4, XONE)
Czym jest Devil May Cry 5?
To piąta odsłona klasycznej serii japońskich slasherów, gier akcji skupiających się na dynamicznych, efektownych i trudnych starciach z potężnymi przeciwnikami przy użyciu broni białej, palnej i magii. Devil May Cry 5 stanowi powrót do korzeni cyklu po nie najlepiej przyjętym przez fanów DmC: Devil May Cry studia Ninja Theory, czyli restarcie, w którym próbowano uczynić serię bardziej przyjazną dla zachodniego odbiorcy. Eksperyment się nie powiódł i w efekcie wrócono do oryginalnej numeracji oraz zdecydowano się kontynuować pierwotną fabułę sagi.
Kiedy toczy się akcja DMC5?
„Piątka” w końcu przedstawi wydarzenia, jakie miały miejsce po dotąd chronologicznie ostatniej odsłonie cyklu, Devil May Cry 2. Poznamy więc dalsze losy głównego bohatera Dantego, który w finale „dwójki” odjechał samotnie w głąb demonicznego świata. Fabuła skupi się na nowym zleceniu na demony, jakie protagonista otrzymuje od tajemniczego V. Równocześnie śledzić będziemy losy Nero – chcącego zemścić się na osobie, która pozbawiła go ręki – a także wspomnianego V.
Kim zagramy w Devil May Cry 5?
Do naszej dyspozycji oddani zostaną trzej władający różnymi umiejętnościami bohaterowie. Powraca oczywiście ikona serii Dante, który tym razem oprócz miecza, dwóch pistoletów i możliwości zmieniania się w demona zyska także nietypową broń w postaci... swojego motoru, transformującego się w śmiercionośne narzędzie. Drugim bohaterem jest znany z Devil May Cry 4 Nero, który stracił swoją demoniczną rękę i teraz szerzy śmierć za pomocą potężnych i oferujących różne umiejętności protez. Ostatni bohater to wspomniany wyżej V, który w walce korzysta z przyzywanych przez siebie piekielnych stworzeń – orła, pantery i golema.
NASZE OCZEKIWANIA
Wszyscy zainteresowani pewnie już wypróbowali demo Devil May Cry 5, wiedzą więc to, co wiem i ja – zapowiada się soczysty powrót do tego, co w tej serii najlepsze. Przesadzone ataki, jeszcze bardziej przesadzone scenki przerywnikowe, lubiani bohaterowie, interesujący debiutanci, mocno różniący się stylem walki protagoniści – naprawdę nie wiem, co musiałoby się stać, żeby Capcom schrzanił w tym momencie tak dobrze zapowiadającą się premierę. Devil May Cry is back!
Michał „Czarny Wilk” Grygorcewicz
Długo czekałem na kontynuację Devil May Cry i choć reboot z 2013 roku oceniam naprawdę wysoko, to zdecydowanie wolę zobaczyć w akcji oryginalnego bohatera. Devil May Cry 5 wygląda obłędnie i każdy kolejny trailer zwiększa moje oczekiwania. Trzy grywalne postacie, świetna oprawa audiowizualna i kontynuacja historii syna(-nów?) Spardy to wszystko, o czym mogli marzyć fani serii. Już za parę dni gra trafi na rynek i jestem pewny, że okaże się wielkim hitem, a diabeł bynajmniej nie będzie mieć powodów, by zapłakać.
Grzegorz „Alban3k” Misztal
Na ogół trzymam łapy z dala od wszystkiego, co japońskie. Chyba że to Gran Turismo albo samochody marki Subaru. Zwykle odpychają mnie też piękni chłopcy z kuriozalnymi mieczyskami, którzy sypią „jednolinijkowcami” ostrymi jak żyleta dziadunia. Jednak od nowego Devil May Cry bije coś takiego, co sprawia, że korci mnie, by mimo wszystko sięgnąć po tę grę. Ot, casus Deadpoola – tak bzdurne i tak przerysowane, że aż fajne. Zresztą slashery niby lubię, ostrą muzę też... Co może pójść nie tak?
Krzysztof „Draug” Mysiak