Mount & Blade. 11 najdziwniejszych mieszanek gatunkowych w grach

Mount & Blade

RPG i RTS to akurat jedno z powszechniejszych połączeń gatunkowych występujących w branży, ale Mount and Blade wymieszało elementy charakterystyczne dla obu typów gier w sposób iście wyjątkowy, dając graczowi niespotykaną w innych tytułach swobodę. Zamiast skupiać się na zawiłej intrydze fabularnej debiutancka produkcja studia TaleWorlds Entertainment rzucała gracza w sam środek waśni w pewnej średniowiecznej krainie, pozwalając mu samodzielnie kształtować swój los.

W miarę wygrywania kolejnych starć i zdobywania sławy sterowana przez użytkownika postać mogła nie tylko stawać się silniejsza, ale dorobić także licznych towarzyszy, dzięki którym kolejne bitwy coraz mniej skupiały się na refleksie, a bardziej na planowaniu i taktyce. Brak kampanii fabularnej oznaczał także brak ograniczeń co do tego, po czyjej stronie walczyliśmy i kogo decydowaliśmy się pokonać. Zabawa toczyła się zarówno na mapie strategicznej pokazującej cały świat gry, jak i bezpośrednio na polu bitwy, z kamerą umiejscowioną za plecami protagonisty.

Tytuł odniósł olbrzymi sukces, co doprowadziło do debiutu paru samodzielnych dodatków – w tym osadzonego w sienkiewiczowskich klimatach Mount & Blade: Ogniem i mieczem. W przyszłym roku natomiast nastąpić ma wielokrotnie przekładana premiera wyczekiwanej pełnoprawnej kontynuacji, zatytułowanej Mount & Blade II: Bannerlord.