Feudalna Japonia. Assassin's Creed - typujemy settingi
Spis treści
Feudalna Japonia
Feudalna Japonia to Waszym zdaniem drugie najciekawsze realia, na jakie mogliby się zdecydować autorzy kolejnego Assassin’s Creed. Historia Kraju Kwitnącej Wiśni jest nie tylko interesująca dla Europejczyka czy Amerykanina, ale i w pewnym stopniu tajemnicza. Czy są jakieś szanse na powstanie takiego tytułu? Otóż okazuje się, że jak najbardziej. Ankieta Ubisoftu to tylko jedna strona medalu – drugą są szkice koncepcyjne opracowane przez Vina Hilla, dzięki którym zyskał on posadę w studiu Ubisoft Osaka. Niestety, na ten moment nic nie jest przesądzone – warto bowiem przypomnieć sobie słowa Alexa Hutchinsona (dyrektora kreatywnego Assassin’s Creed III i Far Crya 4), który stwierdził w jednym z wywiadów udzielonych w 2014 roku, że taki setting byłby „nudny” i „zbyt znajomy”. Aczkolwiek... co, jeśli...?
Szanse na osadzenie akcji w tych realiach: DUŻE
Dlaczego?
- Bo wzmianka o takim settingu pojawia się w ankiecie.
- Bo szkice koncepcyjne z fikcyjnej gry Assassin’s Creed: Rising Sun zapewniły ich autorowi posadę w Ubisofcie.
- Bo gracze domagają się tego od lat.
Z uwagi na fakt, że jest to złożone zagadnienie, trudno wytypować konkretny okres w dziejach Japonii, w którym miałaby się toczyć akcja gry. Oczywiście jednym z ciekawszych byłyby podboje mongolskiej armii, w latach 1274 oraz 1281. Sęk jednak w tym, że temat został już podjęty przez studio Sucker Punch w nadchodzącym Ghost of Tsushima – informacje ujawnione przez autorów jednoznacznie wskazują na to, że owa produkcja będzie czerpać garściami nie tylko z dotychczasowego dorobku tego zespołu, ale także między innymi z serii Assassin’s Creed. Bardziej prawdopodobna wydaje się epoka Edo, kiedy to Japonia zaczęła stopniowo otwierać się na wpływy zachodnie, a system feudalny zaczął odchodzić do lamusa (zapachniało Red Dead Redemption i końcem Dzikiego Zachodu, prawda?). Równie ciekawie prezentuje się okres Meiji, w którym rozpoczęły się gwałtowne zmiany w Kraju Kwitnącej Wiśni, oparte na zachodnich wzorcach; jako ciekawostkę należy dodać, że pod koniec tej epoki kraj odwiedzili Roman Dmowski i Józef Piłsudski, co przy odrobinie szczęścia mogłoby zostać pokazane w grze.
Jak takie realia mogłyby wpłynąć na rozgrywkę?
Nie jest powiedziane, że asasyni musieliby zostać zrównani z wojownikami ninja, jednak mogliby przejąć od nich pewne wzorce, na czele z używaniem shurikenów, naśladowaniem głosów zwierząt, wspinaczką na drzewa i ukrywaniem w zaroślach. Twórcy mieliby szansę zaszaleć w kwestii arsenału – oprócz wspomnianych już gwiazdek asasyni mogliby korzystać z katan, tessenów (wachlarzy zakończonych ostrymi wstawkami z metalu), kyoketsu-shoge (ciekawej broni, której ostrze było przymocowane do kilkumetrowej liny, pozwalającej na spętanie i przyciągnięcie do siebie przeciwnika), manriki-gusari (łańcucha bojowego) czy wreszcie klasycznego łuku. Jako ciekawostkę należy dodać, że nunczako nigdy nie było stosowane przez ninja – nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by asasyni robili z niego użytek.