autor: eJay & fsm
Wielki Gatsby – recenzja. FILMag #19 - Człowiek ze stali, Iluzja, Tylko Bóg wybacza, 1000 lat po Ziemi
Spis treści
Wielki Gatsby – recenzja
Zdaniem eJaya
Gatsby? Jaki Gatsby? – takie pytanie zadaje w jednej ze scen Daisy (grana przez Carey Mulligan). Baz Luhrmann odpowiada na nie 140-minutowym widowiskiem spod znaku głośnej muzyki, wizualnej orgii oraz solidnej love story, oddając tym samym hołd Scottowi M. Fitzgeraldowi. Nie miałem żadnych oczekiwań względem tego tytułu, być może dlatego efekt końcowy jest dla mnie zaskakująco udany. Wielki Gatsby bawi, wzrusza, czasem też denerwuje, ale generalnie to dobra robota i zabawa formą w jednym. Di Caprio jest zdecydowanie fajnym Gatsbym, pełnym charyzmy i wdzięku milionerem. Po drugiej stronie zatoki (dosłownie) mamy jednak słabiutką Daisy – jedyny element, który odstaje od poziomu tego dzieła. Reszta okazuje się już zadowalająca, a ścieżka muzyczna ląduje wśród ulubionych.
Moja ocena: 7.5/10