Kot – do zjedzenia. 6 zwierząt, których potrzebujesz w postapo
Spis treści
Kot – do zjedzenia
Kot, jaki jest, każdy widzi. Siedzi gdzieś na parapecie – albo Waszej klawiaturze – i mruczy. Na co się patrzy, co widzi, o czym myśli, ciężko powiedzieć. Niby ma całkiem zaawansowane funkcje „stealth” – porusza się bezszelestnie, świetnie poluje i tropi, widzi w ciemnościach i potrafi się ukryć w kartonowym pudełku. Robi to jednak tylko po to, aby zabić, nie zaś po to, aby się najeść – nie przejmuje się ani naszym sprzeciwem, ani w ogóle nami. To nie z Wami mieszka kot – to Wy mieszkacie z kotem. Jak długo trwa świat, kot może być wspaniałym towarzyszem Waszej rodziny. Kiedy jednak już spadną te wyczekiwane nuklearne bomby, może zabraknąć nam czasu na kocie swawole.
PLUSY:
- zaawansowane funkcje skradania się;
- widzi w ciemnościach;
- komunikuje się z ukrytym wymiarem;
- dba o higienę.
MINUSY:
- ma Cię głęboko w poważaniu;
- upoluje Ci co najwyżej szczura;
- nie jestem pewny, czy będzie za Wami podążał;
- sam wejdzie w pułapkę zaaranżowaną z kartonu.
No, tak po prawdzie to koty w grach pojawiają się nader często. I bywają również pomocne. Magiczny kot z Divinity: Original Sin 2 najpierw nas przez kilka godzin mocno wkurzał, aby potem okazać się w sumie przydatnym kompanem. Kot Morgana z Persony 5 i koleżkot z Monster Hunter: World również posiadały mnóstwo przydatnych umiejętności, ale były to okazy obdarzone ludzką inteligencją.
Po długich (mniej więcej 15 sekund) przemyśleniach postanowiliśmy więc kota przeznaczyć do zjedzenia. Autor tego tekstu jednocześnie zaprzecza, jakoby był fanem psów. Autor tego tekstu jest w 100% obiektywny. Kota wkładamy zatem do konserwy i ruszamy przez postapokaliptyczne bezdroża. Naprawdę. Kot w niczym Wam nie pomoże. Gdy zaatakują Was bandyci, kot zrobi „MIAU” i ucieknie na drzewo. Albo będzie siedział i w spokoju lizał swoje łapy, w czasie gdy naszpikowane gwoździami pałki bandytów zrobią z Was schabowe kotlety. No a poza tym to ulubione zwierzę pewnego gościa z Żoliborza.