Koń – dobry towarzysz. 6 zwierząt, których potrzebujesz w postapo
Spis treści
Koń – dobry towarzysz
Konia z pewnością się spodziewaliście. Na przykład w The Last of Us: Part II był on sprawnym i szybkim sposobem na przemieszczanie się. Ciężko go złapać, zatrzymać i ujarzmić – jest silny i wytrzymały. Bywa również wierny (i strachliwy – co w świecie postapo nie jest złe).
PLUSY:
- jest szybki i wytrzymały;
- jest naturalnym czołgiem…
- …i naturalnym samochodem;
- przenosi mnóstwo ekwipunku;
- może przygrzmocić z kopyta.
MINUSY:
- jest głupi jak koń;
- zawsze, gdy ukrywasz się w nocy przed psychopatycznymi mordercami, on zarży lub parsknie.
Koń przydałby się przede wszystkim w czasie podróży – nastanie końca świata oznacza powrót do nomadyzmu, więc skazani będziemy na wieczną tułaczkę. Jasne, samochód również jest rozwiązaniem, ale niekoniecznie znajdziemy do niego benzynę. Konia natomiast wystarczy nakarmić i możemy ruszyć w stronę wielkiej przygody. W sytuacji zagrożenia potrafi być naszym mobilnym czołgiem. Nawet Sid Meier, tworząc Civilization VI, wiedział, że naszą sławną kawalerię, husarię, „upgrade’ować” powinno się w czołg (serio, sprawdźcie tę grę). Koń zatem przyda się w walce, przebije się przez hordy zombie czy zdzieli kopytem namolnego bandytę.
W dodatku konie – z racji specyficzne rozstawionych oczu – widzą niemal w 360 stopniach. Innymi słowy, widzą znacznie więcej niż Ty.
Do najznamienitszych koni w grach należą oczywiście Płotka – koń, który potrafił zdobyć szczyty drzew czy dachów – oraz ten Red Dead Redemption 2. Z racji tematyki tego tekstu raz jeszcze wypada jednak powrócić do koni z The Last of Us. Szczególnie w części pierwszej występowały one w tym etapie wędrówki Ellie i Joela, który chwytał za serce.
Najsławniejsze konie w grach: koń z The Last of Us 1 i 2, konie z Red Dead Redemption 1 i 2, Wojciech Mann.
Czy wiesz, że…
Zęby zajmują w głowie konia więcej miejsca niż mózg.