Phoenix Point. 16 gier, na które nie czekacie, a powinniście
Spis treści
Phoenix Point
Nie możesz przegapić tej gry, jeśli:
- uważasz, że XCOM i XCOM 2 były fajne, ale zbyt proste;
- wiesz, kim był Nyarlathotep;
- szukasz gry, która zajmie Cię na dziesiątki godzin.
- Platforma: PC, XONE
- Producent: Snapshot Games
- Przewidywana data premiery: 2019 rok
Nie wiem, czy istnieje wśród graczy fan serii XCOM, który nie znałby nazwiska Gollop. Pozostałym przypomnę, że bracia Julian i Nick mogą pochwalić się niebagatelnymi zasługami dla rozwoju wszelkich taktycznych strategii turowych. Począwszy od nieco zapomnianego Laser Squada przez UFO aż po… Phoenix Pointa, który ma zaatakować nasze zmysły jeszcze w tym roku, by zabrać nas w niezbyt odległą przyszłość połowy wieku i przeciwstawić koszmarnym stworom rodem z opowiadań H. P. Lovecrafta czy filmów Johna Carpentera i Davida Cronenberga.
Osią tła fabularnego jest odnalezienie w topniejących lodowcach wirusa nieznanego pochodzenia, który zmienia słodkie białe misie, a następnie kolejne gatunki zwierząt, w przerażające bestie (generowane proceduralnie). Nie omija także ludzi, dziesiątkując ich. Ci, którym udało się uniknąć marnego końca, chronią się w enklawach oddzielonych od siebie nieprzebytą mgłą. Od tych dzielnych jednostek stawiających czoła przeciwnościom losu zależeć będzie nie tylko przyszłość ich własnych dzieci, ale także całego gatunku. Co prawda gra już zaliczyła obsuwę, ale mimo to jesteśmy pewni, że Julian Gollop dobrze wie, co robi, i bubla na rynek nie wypuści.
NASZE OCZEKIWANIA
Kilka twardych argumentów świadczących o tym, że jest na co czekać. Po pierwsze, Julian Gollop. Znany twórca ma dobrą rękę do gatunku. Po wtóre, nic nie wiemy o ewentualnej zapowiedzi XCOM-a 3. Phoenix Point właściwie nie ma w tym roku konkurencji i zwyczajnie trzeba go wypróbować. Po trzecie, w końcu nie żadni kosmici nas zaatakują, przynajmniej nie osobiście, tylko nasze ziemskie stwory, wypaczone i zmienione przez kosmicznego wirusa. To też interesująca odmiana dla fana gatunku.