Torment: Tides of Numenera. 15 gier RPG, na które czekamy
Spis treści
Torment: Tides of Numenera
- Producent: inXile Entertainment
- Platformy: PC, PlayStation 4, Xbox One
- Data premiery: marzec 2017
Duchowy następca kultowego Planescape: Torment, którego stworzenie wzięło na swe barki studio inXile Entertainment – zespół mający na koncie między innymi ciepło przyjętego Wastelanda 2. Z uwagi na fakt, że deweloperom nie udało się pozyskać praw do marki Planescape, akcja omawianego tytułu została osadzone w uniwersum Numenera, powołanym do życia przez Monte Cooka – autora niezliczonej ilości dodatków do papierowego Planescape i współtwórcy trzeciej edycji Dungeons & Dragons. Nowy Torment zabierze nas zatem w przyszłość – miliard lat od dnia dzisiejszego, kiedy to Ziemia wygląda niczym w czasach średniowiecza, a o wysokim poziomie dawnych cywilizacji świadczą artefakty zwane Numenerami. Stworzona przez nas postać – Ostatni Wygnaniec – to niemal niezniszczalna istota, która nie pamięta nic ze swej przeszłości. Celem zabawy będzie nie tylko rozprawienie się ze skutkami amnezji, ale także odkrycie powiązań z tak zwanym Zmiennym Bogiem i powodów, dla których naszym śladem podąża Smutek – byt istniejący w oderwaniu od czasoprzestrzeni.
Ci z Was, którzy grali w Planescape: Torment, poczują się jak w domu. Do naszej dyspozycji twórcy oddadzą sześcioosobową drużynę, zróżnicowane lokacje, niezliczoną ilość zadań głównych i pobocznych, a także dialogi o wyjątkowo literackim charakterze. Co ciekawe, autorzy skorzystali nawet z rozwiązań znanych z gier paragrafowych, więc wiele wydarzeń, w jakich weźmiemy udział, zostanie opisanych wyłącznie w formie tekstowej bądź zilustrowanych obrazkiem. Ponadto obok niezwykle skomplikowanego systemu wyborów moralnych zaistnieje możliwość „przegadania” pojedynków – jeśli w odpowiedni sposób poprowadzimy rozmowę z przeciwnikiem, będziemy mogli uniknąć bezpośredniej, odbywającej się w systemie turowym, konfrontacji.
Mocną stronę gry bez wątpienia stanowić będzie oprawa. Produkcja zadziała w oparciu o wariant technologii Unity, opracowany przez studio Obsidian Entertainment na potrzeby Pillars of Eternity. Dwuwymiarowe, ręcznie rysowane tła nawet na statycznych obrazkach prezentują się wprost wybornie, ciesząc oczy oryginalną estetyką i nietypową, fantastyczną zabudową. Jeśli zdecydujemy się na walkę, zobaczymy całą gamę rozmaitych efektów, a i do trójwymiarowych modeli postaci raczej nie będzie można mieć większych zastrzeżeń – wszak należy pamiętać, że nie o graficzne wodotryski tu chodzi. O odpowiedni klimat zadba z kolei soundtrack skomponowany przez Marka Morgana – autora ścieżki dźwiękowej nie tylko do Planescape: Torment, ale także klasycznych, dwuwymiarowych Falloutów i Fallouta: New Vegas.
Powinieneś zainteresować się grą Torment: Tides of Numenera, jeśli:
- lubisz czytać...
- ...i filozofować;
- Planescape: Torment pochłonęło Cię bez reszty.