16 lipca 1895 poradnik Sherlock Holmes kontra Arsene Lupin
Ostatnia aktualizacja: 1 sierpnia 2016
16 lipca 1895
Holmes i Watson przed budynkiem muzeum spotykają oczekujących ich już Lestrade'a i premiera. Ten ostatni domaga się od Sherlocka bardziej szczegółowych wyjaśnień niż to, co usłyszał od inspektora. Zabrania też jakichkolwiek kontaktów z prasą. Panowie omawiają sytuację. Detektyw zarządza zamknięcie muzeum przed zwiedzającymi, a także odesłanie pracujących tu robotników. Od inspektora otrzymuje plan terenu. Wreszcie obaj z Watsonem wchodzą do środka. Tu natykają się na podśpiewującego strażnika Barncowa rozmawiającego z architektem. Holmes zaczepia go i zapytuje o słynny głaz, a mężczyzna prowadzi ich do Rosetta Stone. Głaz znajduje się w pomiędzy salami egipską i babilońską, a pilnuje go aż czterech policjantów. Uspokojeni co do jego ochrony Holmes i Watson wychodzą z sali i znalazłszy się na wewnętrznym dziedzińcu muzeum, kierują się w prawo w stronę potrójnych otwartych drzwi, przy których stoi inspektor z policjantem. Lestrade zapewnia, że muzeum zostało bardzo dokładnie przeszukane i że na pewno nie ma w nim Lupina, nie ma on też szans, by dostać się do środka. W końcu doktor napomyka, że jest głodny. Inspektor odsyła go do policjantów pilnujących wejścia do budynku.
Watson kieruje się ku drzwiom wyjściowym (na wprost). Znalazłszy się przed budynkiem, zaczepia jednego z wartowników i dowiaduje się, że chlebak z bułkami powinien leżeć gdzieś przy bramie. Zatem Watson schodzi po wiodących od budynku schodach i maszeruje ku ogrodzeniu, gdzie obok kosza na śmieci (po lewej) znajduje porzuconą torbę. W tym momencie przywołuje go stojący przed bramą Piers. Gorączkowo przedstawia mu sprawę i tłumaczy, że bezwzględnie potrzebuje klucza do bramy. Chce zrobić fotki do artykułu w gazecie, a Watson jest mu coś winien w zamian za pomoc w odzyskaniu medalu Sherlocka, który notabene jutro powinien wrócić do właściciela. Watson daje się przekonać, zobowiązuje się też usunąć na chwilę strzegących wejścia policjantów.
Doktor wraca do budynku muzeum. Zaraz za drzwiami skręca w prawo i przez kolejne drzwi dostaje się pokoiku konserwatorów. Zabiera leżący na stole młot . Następnie przez potrójne drzwi wychodzi na dziedziniec i udaje się do białego okrągłego budynku (na wprost), usytuowanego w centrum dziedzińca. To czytelnia, wewnątrz której przebywa Barncow (rzecz jasna, można dostać się tam również, korzystając z planu muzeum). Doktor podpytuje sprytnie mężczyznę o klucz do bramy i dowiaduje się, że jeden egzemplarz jest bardzo dobrze schowany w sejfie w biurze kustosza, który tylko on potrafi otworzyć, a obecnie przebywa na urlopie.
Następnie Watson wędruje do głównego holu i kieruje się ku drzwiom z napisem "Dyrektor" (pierwsze po lewej, idąc od strony czytelni, tuż za potrójnymi drzwiami). W gabinecie kustosza jego zainteresowanie wzbudza leżąca na biurku kartka (Dokumenty). Nabazgrano na niej czerwoną liczbę 15 oraz dwie strzałki: czerwoną - wskazującą kierunek zgodny z ruchem wskazówek zegara i niebieską - wskazującą przeciwny. Karteczka ta - to podpowiedź do otwarcia stojącego z prawej strony biurka sejfu. Urządzenie to ma pięć pokręteł: jedno duże - umieszczone centralnie i cztery w rogach - opatrzone rzymskimi cyframi od I do IV. Wokół dużego pokrętła widnieją czerwone i niebieskie liczby oraz jedna strzałka pomarańczowa i cztery zielone. Małe pokrętła mają po jednej zielonej strzałce. Zaznaczone jest na nich zero, a z jego obu stron kąt 90 stopni. Odległości pomiędzy namalowanymi wokół małych pokręteł białymi kreseczkami to 15 stopni.
Zgodnie ze wskazówką na kartce doktor przesuwa pomarańczową strzałkę dużego pokrętła na czerwone 15 (2xLPM). Wówczas zielone strzałki zatrzymują się kolejno (idąc od pomarańczowej strzałki zgodnie z ruchem wskazówek zegara, czyli w dół) na niebieskim 75 , czerwonym 45 , niebieskim 30 i czerwonym 30 . Teraz należy ustawić odpowiednią ilość stopni na każdym z małych pokręteł, kręcąc nimi albo w prawo (dla liczb czerwonych), albo w lewo (dla liczb niebieskich). I tak: na pokrętle nr I - 75 stopni nad zerem (5xPPM, czyli w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara); na II - 45 stopni pod zerem (3xLPM, czyli w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara); na III - 30 stopni nad zerem (2xPPM); na IV - 30 stopni pod zerem (2xLPM). Sejf otwiera się, a Watson wyciąga z niego klucz do bramy (jest on lepiej widoczny, gdy doktor kucnie - lewy Ctrl).
W tym momencie do gabinetu wchodzi architekt. Jest zmartwiony - obawia się, że z powodu sporej liczby kręcących się po muzeum policjantów dojdzie du zniszczenia jakiegoś eksponatu i on będzie musiał za to odpowiadać. Informuje Watsona, że jeden z cokołów przy schodach już jest mocno uszkodzony. Watson maszeruje na rzeczone schody (na wprost wyjścia z gabinetu) i zauważa, że rzeczywiście postument kamiennego lwa po prawej jest bardzo popękany. Nie namyślając się, podchodzi doń bliżej i wali w górę cokołu młotem. Rzeźba spada, co natychmiast przyciąga w to miejsce architekta i Barncowa. Watson zapewnia ich, że rzeźba musi być natychmiast zabrana z posadzki, zanim dojdzie do jej dalszych ubytków. A ponieważ jest ona ciężka, biegnie wezwać pilnujących wejścia policjantów na pomoc.
Znalazłszy się przed budynkiem muzeum (mapka), powiadamia strażników o nieoczekiwanym wypadku. Kiedy ci się ulatniają, podchodzi do ogrodzenia i wręcza Piersowi klucz do bramy. Następnie wraca do muzeum i rozmawia z Holmesem i Lestradem. Inspektor opowiada o wszystkich zabezpieczeniach, jakie przedsięwziął, by tym razem nie dopuścić do kradzieży.