Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

EVE Online Publicystyka

Publicystyka 22 czerwca 2021, 15:39

EVE Online szpiegami stoi. EVE - takich zdrad nie ma nawet w Grze o tron

Spis treści

EVE Online szpiegami stoi

Początek historii EVE Online ukształtowało kilka wielkich wydarzeń, ale największym z nich była potyczka koalicji Band of Brothers z Goonswarmem. Jej pokłosie do dziś odbija się na kształcie gry. Wielkie kolosy ścierały się ze sobą, a pod ich stopami umierali lub cierpieli inni gracze. I nie ma w tych słowach ani grama przesady! Jak jednak sprawić, aby tytan upadł? Wystarczy jedna sprytnie przygotowana zdrada.

Goonswarm miał problemy ze swoim przeciwnikiem ze względu na wprowadzony do gry system o nazwie „sovereignty”. W wielkim skrócie dawał on bonusy stronie, która posiadała kontrolę nad danym regionem. Im dłużej to trwało, tym więcej było profitów, co utrudniało atakowanie. Sytuacja zmieniła się jednak, gdy do rekrutera korporacji odezwał się jeden z graczy Band of Brothers. Okazało się, że był znudzony chwałą towarzyszy, którzy według niego nie zasługiwali na szacunek, jakim ich darzono. Chciał zatem utrzeć im nosa.

Jego postać była wysoko postawioną jednostką we władzach całej koalicji, co postanowił skrzętnie wykorzystać. Został szpiegiem Goonswarmu i zrobił coś niemożliwego – rozwiązał Band of Brothers! Normalnie wydawałoby się to nieosiągalne, ale za sprawą zbiegu okoliczności się udało. W EVE Online gracze unikają sytuacji, kiedy jedna korporacja w koalicji ma za dużo władzy. Wykorzystuje się zatem „pustą” korporację do zawiązania sojuszu i zarządzania nim. W tym konkretnym przypadku nasz szpieg był liderem właśnie takiej korporacji, miał zatem władzę nad koalicją.

Zostało jeszcze 57% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

TWOIM ZDANIEM

Grasz jeszcze w MMORPG?

Gram regularnie
21,8%
Czasem mi się zdarza
27%
Nie, nie grałem od lat
41,3%
Nigdy nie grałem w MMORPG
9,9%
Zobacz inne ankiety
EVE Online

EVE Online

Dlaczego ludzie grają w EVE Online? A czemu mieliby grać w cokolwiek innego?
Dlaczego ludzie grają w EVE Online? A czemu mieliby grać w cokolwiek innego?

EVE Online istnieje w zbiorowej świadomości graczy od dobrych kilkunastu lat, a ci, którzy przyjrzeli się tej szorstkiej i niewybaczającej błędów produkcji, zapewne zastanawiają się, jak osiągnęła i utrzymała swój kultowy status.

Nie tylko EVE Online – gry tak trudne, że gracze robią do nich instrukcje obsługi
Nie tylko EVE Online – gry tak trudne, że gracze robią do nich instrukcje obsługi

Gry sieciowe są wymagające. W większości przypadków opierają się bowiem na współpracy drużyny, często składającej się z przypadkowych osób. Samo to podnosi poprzeczkę, a do tego niektóre z nich nie tłumaczą swoich mechanik.