Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

EVE Online Publicystyka

Publicystyka 22 czerwca 2021, 15:39

Dzień sądu i mały błąd (cz. 1). EVE - takich zdrad nie ma nawet w Grze o tron

Spis treści

Dzień sądu i mały błąd (cz. 1)

Kiedy do EVE Online wprowadzono statek klasy Titan, gracze wiedzieli, że zmieni on oblicze gry. Ogromna maszyna zagłady wyposażona była w śmiercionośną i jedyną w swoim rodzaju broń Doomsday, która dobrze użyta mogła odmienić losy bitwy. Produkcja tego cudu inżynieryjnego nie była jednak łatwa – wymagała mnóstwa czasu i jeszcze większych środków. Niemniej wszystkie koalicje chciały mieć statek tego typu.

Sojusz Ascendant Frontier miał największe szanse na stworzenie pierwszego takiego statku w EVE Online. Nie była to wielka militarna siła, ale za to ekonomiczny kolos, którego było stać na takie przedsięwzięcie. Szefostwo wiedziało jednak, że jak tylko rozniesie się wieść, iż produkują ten model, zaraz zostaną zaatakowani. Ascendant Frontier było bowiem boleśnie świadome obecności w swoich szeregach szpiegów.

Potrzebowało zatem odwrócenia uwagi przeciwników. Wypuszczono plotkę, że powstaną dwa statki tej klasy. Zanim zajęto się w ogóle zbieraniem surowców, stocznia, która miała służyć za atrapę, została zniszczona. Ascendant Frontier nie spodziewało się, że plan legnie w gruzach, nim w ogóle rozpocznie się jego realizacja, więc postanowiło zmienić podejście i ponowić próbę – o nowym przedsięwzięciu wiedziały już tylko trzy osoby.

Zostało jeszcze 54% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Patryk Manelski

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

TWOIM ZDANIEM

Grasz jeszcze w MMORPG?

Gram regularnie
21,8%
Czasem mi się zdarza
27%
Nie, nie grałem od lat
41,3%
Nigdy nie grałem w MMORPG
9,9%
Zobacz inne ankiety
EVE Online

EVE Online

Dlaczego ludzie grają w EVE Online? A czemu mieliby grać w cokolwiek innego?
Dlaczego ludzie grają w EVE Online? A czemu mieliby grać w cokolwiek innego?

EVE Online istnieje w zbiorowej świadomości graczy od dobrych kilkunastu lat, a ci, którzy przyjrzeli się tej szorstkiej i niewybaczającej błędów produkcji, zapewne zastanawiają się, jak osiągnęła i utrzymała swój kultowy status.

Nie tylko EVE Online – gry tak trudne, że gracze robią do nich instrukcje obsługi
Nie tylko EVE Online – gry tak trudne, że gracze robią do nich instrukcje obsługi

Gry sieciowe są wymagające. W większości przypadków opierają się bowiem na współpracy drużyny, często składającej się z przypadkowych osób. Samo to podnosi poprzeczkę, a do tego niektóre z nich nie tłumaczą swoich mechanik.