Dzień sądu i mały błąd (cz. 1). EVE - takich zdrad nie ma nawet w Grze o tron
Spis treści
Dzień sądu i mały błąd (cz. 1)
Kiedy do EVE Online wprowadzono statek klasy Titan, gracze wiedzieli, że zmieni on oblicze gry. Ogromna maszyna zagłady wyposażona była w śmiercionośną i jedyną w swoim rodzaju broń Doomsday, która dobrze użyta mogła odmienić losy bitwy. Produkcja tego cudu inżynieryjnego nie była jednak łatwa – wymagała mnóstwa czasu i jeszcze większych środków. Niemniej wszystkie koalicje chciały mieć statek tego typu.
Sojusz Ascendant Frontier miał największe szanse na stworzenie pierwszego takiego statku w EVE Online. Nie była to wielka militarna siła, ale za to ekonomiczny kolos, którego było stać na takie przedsięwzięcie. Szefostwo wiedziało jednak, że jak tylko rozniesie się wieść, iż produkują ten model, zaraz zostaną zaatakowani. Ascendant Frontier było bowiem boleśnie świadome obecności w swoich szeregach szpiegów.
Potrzebowało zatem odwrócenia uwagi przeciwników. Wypuszczono plotkę, że powstaną dwa statki tej klasy. Zanim zajęto się w ogóle zbieraniem surowców, stocznia, która miała służyć za atrapę, została zniszczona. Ascendant Frontier nie spodziewało się, że plan legnie w gruzach, nim w ogóle rozpocznie się jego realizacja, więc postanowiło zmienić podejście i ponowić próbę – o nowym przedsięwzięciu wiedziały już tylko trzy osoby.
Zostało jeszcze 54% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie