Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

God of War Publicystyka

Publicystyka 9 marca 2018, 17:13

autor: Janusz Grzegorz

Katalog sag zaginionych. Tajemnice God of War – Kratos, Odyn i olbrzymi

Spis treści

Katalog sag zaginionych

Do naszych czasów dotrwało około dziesięciu procent oryginalnych rękopisów sag islandzkich. Razem z poematami skaldów i dziełami znanymi jako Eddy sagi zalicza się do najważniejszych źródeł mitologii nordyckiej. Lektura Eddy młodszej, pisanej prozą, dostarcza rzadko spotykanych przeżyć. Dowiadujemy się, dlaczego Thor nosił suknię ślubną, co skłoniło Lokiego do kopulowania z ogierem czy w jaki sposób wybrać małżonka na podstawie stóp.

Opowieść niestety nie jest kompletna. W rękopisie EddyCodex Regius – brakuje ośmiu kart. Pustkę wypełniają niektóre sagi, ale bywa, że przedstawione w nich wydarzenia wzajemnie się wykluczają, a losy poszczególnych bohaterów pozostają otwarte na interpretację. Kto pragnie poszerzyć swą wiedzę, niech sięgnie po łatwiejszą w odbiorze Eddę prozaiczną lub jedno z wielu dostępnych opracowań. Ich autorzy musieli jednak zdać się na intuicję i inne źródła, takie jak napisy runiczne wyryte na zabytkowych kamieniach czy ozdobnych naszyjnikach. Ale nawet opracowania nie dają odpowiedzi na wszystkie pytania, stąd tak często można spotkać różne wersje opowieści.

Zagadkowe pozostają wątki Asin (bogiń), nad czym ubolewa Neil Gaiman. Skoro jednak autor Mitologii nordyckiej mógł przepisać i uporządkować pieśni po swojemu, dlaczegóż, na Odyna, twórcy nowego God of War nie mieliby pójść o krok dalej i brakujące strony zwyczajnie dopisać? Znajdą się oburzeni specjaliści, którym nie w smak będzie szarganie świętości. Trzeba pamiętać, że twórca jednego z najpiękniejszych dzieł literatury średniowiecznej, Pieśni o Nibelungach, robił dokładnie to samo: swobodnie czerpał z podań, pieśni i sag ludowych. Z pogańskich bohaterów nordyckich, którzy pili krew pokonanych wrogów i zjadali ich serca w Sadze o Volsungach, zrobił dzielnych rycerzy i bogobojne damy znad Renu.

Można się zżymać na widok Posejdona w postaci ośmiornicy z owłosionymi mackami zakończonymi głowami wodnych koni, ale po co? Sagi pełne są kuriozów: matek zabijających własne dzieci, nieoczekiwanych zamian miejsc, magicznych amnezji i równie cudownych ozdrowień, a także nagłych, wręcz karykaturalnych zgonów. Idealnie wpisują się one w często pretekstową fabułę gier.

Na szczęście takowej tym razem nie uświadczymy. Opowieść dojrzała do oczekiwań zachodniego gracza i przypominać ma dramat rodem z The Last of Us, a nie typowego hack’n’slasha. Jeśli wierzyć twórcom gry, na własne potrzeby drobiazgowo rozpisali całą historię między wydarzeniami z poprzednich części a okresem nordyckim. Namiastkę ich wysiłków dostaliśmy w tzw. Zaginionych stronach mitów nordyckich. Oficjalnym wstępie do historii o Kratosie i Atreusie. Podcast ten stanowi swoisty dziennik deweloperski, który jednocześnie uzupełnia Eddę młodszą i naszą wiedzę o pobudkach Ducha Sparty. Co miesiąc aż do premiery ukazywać się będzie nowy odcinek. Mimo że to część dokładnie zaplanowanej kampanii promocyjnej, dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy. Między innymi tego, że logo nowego God of War niesie ze sobą pewne znaczenie. Trzeba je tylko rozszyfrować.

„Pieczęć Kratosa” z wpisanym w nią nordyckim zwiastunem końca rzeczy. - 2018-03-10
„Pieczęć Kratosa” z wpisanym w nią nordyckim zwiastunem końca rzeczy.

Tajemnicze logo

Na pierwszy rzut oka logo gry przedstawia omegę, ostatnią literę greckiego alfabetu, znaną doskonale z poprzednich części jako symbol końca greckiego panteonu. Po dokładnej inspekcji okazuje się, że w literę wpisano ogon i głowę węża z wysuniętym językiem. To nie kto inny, a sam Jormungand, którego mieliśmy okazję ujrzeć w zwiastunie. Według podań wąż był jednym z plugawych dzieci Lokiego i olbrzymki Angerbody. Asowie tak bardzo przerazili się jego rozmiarów, że cisnęli go w otchłań morską. Tam rósł, aż połknął własny ogon, opasując cały Midgard, czyli świat znany ludziom (dlatego Atreus nazywa go World Serpent). Został zestawiony z boskim symbolem początków i końców, alfą i omegą, bogiem stwarzającym i kończącym życie. To nie wszystko, bowiem na ciele węża zaznaczono osiem run. Zanim przejdziemy do ich szczegółowej analizy, kilka uwag natury ogólnej.

Chcesz mieć tatuaż z nordyckimi runami?

Runy nie oddają znaczenia słów. Jak pisze Marian Adamus w Tajemnicach sag i run: „pismo runiczne było od początku pismem fonologicznym: znaki graficzne służyły do notowania pojedynczych dźwięków”. Mamy więc do czynienia z rodzajem alfabetu, a nie z ideogramami, jak np. w piśmie chińskim. Oznacza to mniej więcej tyle, że jeśli chcecie mieć tatuaż wyrażający miłość lub szczęście, to będzie Wam zasadniczo potrzebny więcej niż jeden symbol. Dokładnie: 24 runy, z których składa się futhark starszy, użyty w logo gry. By zanadto nie ułatwiać nam zadania, twórcy zdecydowali się na dość karkołomny zabieg.

Zerżnęliśmy z tego alfabetu, ile się dało – nie ukrywa reżyser gry, Cory Barlog. – Nie oznacza to pójścia na łatwiznę, gdyż język bardzo szanujemy. Jesteśmy, jak to się mówi, nerdami językowymi. Dlatego każdy napis, jaki zobaczycie na ścianie, najpierw tłumaczyliśmy na staronordyjski (futhark młodszy), a później dopiero na pranordyjski (futhark starszy). W ten sposób uniknęliśmy prostego przepisywania liter angielskich na alfabet runiczny. Wyszedł nam łamany starożytny islandzki.

Wystarczy zatem odwrócić proces, prawda? Odczytano w ten sposób tatuaże Atreusa, a także niektóre z napisów na ścianach, ale nikomu nie udało się jeszcze przetłumaczyć napisu w logo.

Opuszczona kopalnia. Na deskach po prawej wyryto słowo „framar”, co po islandzku znaczy „więcej”. - 2018-03-10
Opuszczona kopalnia. Na deskach po prawej wyryto słowo „framar”, co po islandzku znaczy „więcej”.

Niewykluczone, iż znaczenie run jest czysto symboliczne. Bierze się to z faktu, że mają one swoje nazwy. Niektóre oznaczają „podróż”, „radość”, inne „Thor”, „Frejr” czy „Tyr”. Na minimalistyczny tatuaż jak znalazł. Czy wystarczy na skomplikowaną interpretację? Ze słów deweloperów wynika, że każdy wybór run oraz ich rozmieszczenie łączy się zarówno z narracyjnym, jak i eksploracyjnym tokiem gry. Nie bez znaczenia jest również fakt, że niektóre z nich są odwrócone.

Jednakowoż wygląda na to, że pełny sens run przyjdzie nam poznać dopiero po premierze. Według deweloperów God of War ma otworzyć nowy cykl, w domyśle: trylogię, tak więc 20 kwietnia dostaniemy zawiązanie wątków i konfliktów. Sony zapowiedziało, że sypnie groszem na marketing swojej, co tu dużo mówić, kultowej marki i chyba nikt nie spodziewa się, że na jednej grze poprzestanie. Czy w takim razie logo odzwierciedla przebieg całej trylogii, a nie tylko jednej części? Tym gorzej dla szukających sensu w runach. Mimo to pokusiłem się o zupełnie szaloną, fanowską analizę, posiłkując się strzępkami informacji na temat fabuły. Co wrażliwsi na spoilery, nie powinni czytać poniższego paragrafu. W nawiasach podaję brzmienie run dla tych, co znają islandzki. Powodzenia.

God of War

God of War

God of War w 2021 roku? Śmiem w to wątpić
God of War w 2021 roku? Śmiem w to wątpić

Nowy God of War miał ukazać się wstępnie w 2021 roku, ale nie wydaje mi się, żeby ten termin był aktualny. Powód? Chęć nie tylko dopracowania gry, ale też wydania jej wiosną, najlepiej w marcu, zwłaszcza że na jesień Sony planuje inne exclusive’y.

Przygotuj się do AC Valhalla - co obejrzeć, przeczytać i posłuchać czekając na grę
Przygotuj się do AC Valhalla - co obejrzeć, przeczytać i posłuchać czekając na grę

Za kilkanaście dni na rynek trafi najnowsza odsłona serii Assassin’s Creed. Valhalla zabierze nas w podróż po norweskich fiordach i angielskiej ziemi przełomów IX i X wieku, kiedy Europa była świadkiem nieustannych najazdów skandynawskich wojowników.

Czy PlayStation 5 jest nam potrzebne już teraz?
Czy PlayStation 5 jest nam potrzebne już teraz?

Plotki o następcy PlayStation 4 rozpalają wyobraźnię fanów konsol firmy Sony, dając nadzieję na szybką premierę kolejnej generacji. Czy jednak faktycznie potrzebujemy PlayStation 5 tak szybko?